Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sikorski o wizycie Bidena: mamy powody do satysfakcji

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź Radosława Sikorskiego w TVN24
#

# dochodzi wypowiedź Radosława Sikorskiego w TVN24 #

21.10. Warszawa (PAP) - Mamy powody do satysfakcji - tak szef MSZ ocenił w środę w Polsat News wizytę w Polsce wiceprezydenta USA Joe Bidena. Poinformował też, że w listopadzie udaje się do Waszyngtonu, gdzie będzie prawdopodobnie rozmawiał z sekretarz stanu USA Hillary Clinton.

Dodał, że klimat rozmów był doskonały. "Padły ciepłe słowa pod naszym adresem i ważne słowa, takie jak potwierdzenie oferty prezydenta USA Baracka Obamy wobec premiera Donalda Tuska" - mówił.

"Mamy potwierdzenie oferty Baracka Obamy, że Polska będzie pierwszym krajem, który otrzyma ofertę nowej tarczy antyrakietowej, która jest lepsza z wojskowego punktu widzenia. Polska mając taką ofertę od naszego sojusznika poważnie ją rozważa i ustami premiera zadeklarowała, że gotowi jesteśmy współpracować w tym zakresie z USA" - podkreślił.

Na uwagę o wycofaniu się z pierwotnych planów dotyczących budowy w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej, Sikorski odparł, że rząd w zeszłym roku lojalnie ostrzegał, iż to porozumienie zawierane jest z odchodzącą ekipą, a nowa administracja może na to spojrzeć ponownie. "I spojrzała" - dodał.

"Ale dzięki temu, że podpisaliśmy poprzednie (porozumienie), jesteśmy teraz w grze. Bez tego nie bylibyśmy w grze, to była słuszna decyzja. Dziś uzyskaliśmy potwierdzenie słuszności decyzji o niespieszeniu się z ratyfikacją, bo USA chcą teraz dodać aneks do tej umowy, którą podpisałem, z Condoleezzą Rice (przed rokiem). Gdyby umowa już była ratyfikowana, trzeba ją by było ratyfikować ponownie, co jest kłopotliwe" - powiedział Sikorski.

"To potwierdza, że ten nasz dojrzały, życzliwy wobec sojusznika, ale taki bez łapczywości, stosunek do tej sprawy był słuszny i taki będzie nadal" - ocenił minister.

Sikorski zapewnił później w TVN24, że nowa tarcza będzie korzystniejsza dla Polski. "Będzie to system obrony przeciwrakietowej rozłożony na fazy i adoptowalny. Polska ma być częścią trzeciej fazy. Poprzednia tarcza służyła do obrony Stanów Zjednoczonych i trochę Europy. Nowa - może być użyta do obrony Polski i to jest znaczące" - podkreślił szef MSZ.

Jak poinformował, nowy system obrony przeciwrakietowej ma składać się z trzech faz. Pierwsza faza zakłada rozmieszczenie rakiet typu SM-3 na okrętach na Morzu Śródziemnym; druga faza - na urządzeniach mobilnych prawdopodobnie na południu Europy; trzecia faza - w Polsce i w północnej Europie.

"Nowy system ma tę zaletę, że jest oparty na istniejącej i sprawdzonej nowoczesnej technologii. (...) Nowa tarcza będzie jak sobie wyobrażam częścią nowego systemu NATO-wskiego, wobec tego Sojusz czerpiąc bezpieczeństwo z tego systemu, też będzie chciał się dołożyć do jego finansowania. My dajemy spory wkład w naturze" - zaznaczył Sikorski.

Według niego mimo iż rakiety rozmieszczone zostaną na terytorium Polski, będą własnością Stanów Zjednoczonych. "Sądzę, że o użyciu systemu decyduje ten, kto jest jego właścicielem, czyli Stany Zjednoczone, natomiast dla nas dobrze by było mieć dostęp do danych rozpoznania" - powiedział Sikorski.

Podkreślił, że w umowie, do której będzie podpisywany aneks, Stany Zjednoczone zobowiązały się do obrony Polski przed rakietami balistycznymi. "W tej nowej konfiguracji nie jest to tylko czysta deklaracja, tylko to jest technicznie wykonalne i to jest dla nas korzystniejsze" - zaznaczył szef MSZ.

Pytany o kalendarz realizacji "nowej tarczy" odparł, że będzie on zależał m.in. od tego, czy Iran zdobędzie środki przenoszenia broni nuklearnej.

Dopytywany w Polsat News, czy Amerykanie zdecydują się na wysłanie jeszcze większej liczy żołnierzy do Afganistanu i czy tam będą Polacy Sikorski odparł: "Myślę, że można się spodziewać apelu Amerykanów, aby NATO dało więcej wojska. Pewnie sami też będą chcieli uzupełnić to, co jeszcze będzie brakowało po tym apelu. I to jest dla nas poważne wyzwanie, bo koszty tego nie są małe, ponosimy straty, będzie trzeba to bardzo poważnie potraktować".

Sikorski zapowiedział, że wybiera się w przyszłym miesiącu do Waszyngtonu i że jest prawdopodobne, iż spotka się z Hillary Clinton w tzw. formule dialogu strategicznego.

"Będzie to realizacja deklaracji politycznej, tej, która towarzyszyła umowie o tarczy, a więc rozmowa nie tylko o sprawach strategicznych, ale także o stacjonowaniu Patriotów" - zaznaczył.

Sikorski pytany, czy podarował wiceprezydentowi USA swoją książkę, powiedział, że Biden już przyjechał z nią do Warszawy. "Zdaje się, że czytał ją w samolocie" - dodał. "Przyszedł z tą książką na spotkanie z premierem Tuskiem, to bardzo miły gest, dostał dedykację" - mówił.(PAP)

par/ agy/ ura/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)