Jak powiedział w poniedziałek w Brukseli szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski, po rozmowie prezydenta Lecha Kaczyńskiego z prezydentem Ukrainy Wiktorem Juszczenką został on wezwany na rozmowę z głową państwa i opuścił posiedzenie Rady UE przed jego zakończeniem.
"Zostałem wezwany do Warszawy na spotkanie z panem prezydentem. Pałac Prezydencki nie skorzystał z możliwości rozmowy telefonicznej. Jak rozumiem, jest to wynik rozmowy pana prezydenta z prezydentem Juszczenką" - powiedział minister, dając do zrozumienia, że tematem jego spotkania z prezydentem ma być sytuacja na wschodniej granicy Polski.
"Była możliwość wysłania depeszy z zawartością rozmowy pana prezydenta z jego ukraińskim odpowiednikiem, ale chcę pokazać, jak bardzo szanujemy głowę państwa, i mimo tych okoliczności zmieniam swoją marszrutę i niezwłocznie wracam do Warszawy" - dodał.
Przypomniał, że we wtorek sam uda się do Kijowa, gdzie będzie rozmawiał m.in. z Juszczenką.
Dopytywany o temat rozmowy z prezydentem Kaczyńskim, Sikorski odparł: "Tego zapewne dowiem się dopiero w Pałacu Prezydenckim". (PAP)
kot/ icz/ mc/ woj/
16:32 08/01/28