Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Silne wstrząsy w rejonie kopalni "Bobrek-Centrum" w Bytomiu

0
Podziel się:

Jeden z najsilniejszych wstrząsów, jakie zanotowano w polskim górnictwie
węgla kamiennego, zaobserwowano w nocy z wtorku na środę w rejonie kopalni "Bobrek-Centrum" w
Bytomiu. Ziemią zatrzęsło tam dwukrotnie, energia silniejszego wstrząsu odpowiadała w popularnej
skali Richtera sile ponad 3,7 stopnia.

Jeden z najsilniejszych wstrząsów, jakie zanotowano w polskim górnictwie węgla kamiennego, zaobserwowano w nocy z wtorku na środę w rejonie kopalni "Bobrek-Centrum" w Bytomiu. Ziemią zatrzęsło tam dwukrotnie, energia silniejszego wstrząsu odpowiadała w popularnej skali Richtera sile ponad 3,7 stopnia.

Jak poinformował PAP w środę rzecznik Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach (WUG) Krzysztof Król, wiadomo już, że wstrząsy nie wywołały skutków pod ziemią. Choć drugi wstrząs, jaki wystąpił w ruchu "Bobrek" tej kopalni, mógł być odczuwany przez mieszkańców, do tej pory nie zanotowano też poważnych szkód na powierzchni.

Obu wysokoenergetycznym wstrząsom towarzyszył szereg słabszych drgań, dlatego eksperci mówią w tym wypadku o seriach wstrząsów. Pierwsza z nich rozpoczęła się przed godziną 3 w nocy w rejonie ruchu "Centrum" kopalni "Bobrek-Centrum". Siłę głównego wstrząsu tej serii można przeliczyć na niespełna 2,7 stopnia w skali Richtera, co w potocznej 10-stopniowej skali górniczej odpowiada "szóstce".

Kolejna seria rozpoczęła się kilka minut po godz. 3 w rejonie ruchu "Bobrek" tej samej kopalni. Tutaj energię najsilniejszego wstrząsu specjaliści obliczyli na "ósemkę". Energia tego wstrząsu odpowiadałaby w skali Richtera sile ponad 3,7 stopnia.

Najmocniej nocą mogło zakołysać bytomskimi dzielnicami Karb i Miechowice. Kopalniani specjaliści z działów mierniczo-geologicznych, którzy po podobnych zdarzeniach szukają ew. uszkodzeń budynków czy innych obiektów na powierzchni, znaleźli tam tylko drobne szkody, jak pęknięcia kominów czy zarysowania na murach.

Ani kopalnia, ani nadzór górniczy nie odebrały - jak to się czasem zdarza - telefonów od zaniepokojonych mieszkańców. Możliwe, że w najbliższym czasie mogą jeszcze pojawić się zgłoszenia o szkodach w budynkach. Na razie przyjęto, że wstrząs, choć silny, nie spowodował istotnych skutków. Gdyby tak było, zostałby zakwalifikowany jako tąpnięcie.

O wstrząsach kopalnia powiadomiła Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach, swego właściciela - Kompanię Węglową w Katowicach i Wyższy Urząd Górniczy. Odnotowało je również Europejskie Centrum Sejsmologiczne (EMSC), a informacja o nich znalazła się na stronie internetowej tej instytucji.

Samoistne wstrząsy to naturalne zjawisko w terenie górniczym. Wstrząsów określanych jako wysokoenergetyczne przeciętnie notuje się na Śląsku kilkaset rocznie, jednak porównywalnych z tym w ruchu "Bobrek" bytomskiej kopalni - najwyżej kilka.

Ze względu na różne warunki geologiczne, niektóre wstrząsy są silnie odczuwane na powierzchni, inne słabiej. Najczęstszą przyczyną wstrząsów jest następujące wskutek eksploatacji węgla odprężenie górotworu, co skutkuje uwolnieniem się skumulowanej w nim energii. Wstrząsy powodujące skutki na powierzchni lub pod ziemią nazywane są tąpaniami.

Kopalnia "Bobrek-Centrum" wydobywa z czterech ścian wydobywczych dobrej jakości węgiel energetyczny, kupowany głównie przez odbiorców indywidualnych. 12 grudnia ub. roku przed północą doszło tam do podobnego wstrząsu - 3,5 stopnia w skali Richtera. Wstrząs ten podobnie nie spowodował szkód pod ziemią, również nikomu z załogi zakładu nic się nie stało. Nadzór górniczy odebrał jednak wówczas już w nocy kilkadziesiąt telefonów od zaniepokojonych mieszkańców. W lutym 2007 r. w ruchu "Bobrek" doszło też do bardzo silnego wstrząsu - ze względu na rozległy zasięg zaliczonego do wstrząsów regionalnych - po którym zamknięto jedną ze ścian zakładu.(PAP)

mtb/ je/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)