Zdaniem wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego Marka Siwca (SLD), przedłużony do 2014 roku nicejski system głosowania w Radzie UE powinien stać się "ważnym instrumentem budowania konkretnych zwycięstw dla Polski".
Mówiąc o zakończonym w nocy z piątku na sobotę szczycie UE w Brukseli, Siwiec zwrócił także uwagę na inne ustalenia przywódców państw unijnych.
"Na dwa i pół roku zostanie powołany przewodniczący UE. Będziemy mieć 18-osobową Komisje Europejską, a nie 27 osobową, jak w tej chwili. Będzie powołany wysoki przedstawiciel ds. polityki zagranicznej. Mamy szansę na rozszerzenie. Jest więcej władzy dla Parlamentu Europejskiego" - wyliczał eurodeputowany.
Siwiec jest także zadowolony, że eurokonstytucja ma szansę przetrwać - jak mówił - na 95-99 proc.
Wiceszef PE ma nadzieję, że Polska będzie aktywnie uczestniczyła w pisaniu Traktatu Reformującego. Jak zaznaczył, trzeba będzie go ratyfikować. "Zgłaszamy postulat, aby w Polsce ratyfikacja odbyła się w drodze powszechnego referendum, aby Polacy szansę opowiedzieć się wobec tego zapisu prawnego" - podkreślił Siwice.
Jednocześnie w ocenie Siwca, wysiłki Polski na szczycie w Brukseli "były momentami niespójne". "To co przedstawiane było jak dramat przypominało momentami operę mydlaną. Większość tego co zostało osiągnięte było proponowane Polsce przed szczytem, w trakcie negocjacji" - uważa eurodeputowany.
Jak podkreślił, Polska musi odbudować swoją pozycję w UE jako kraj kooperatywy, który - dodał - "jest gotów współpracować". "Za dużo wizerunku Polski wiąże się ze słowem weto" - stwierdził Siwiec.
Olejniczak uważa jednak, że rząd zaczął zbyt późno rozmawiać na temat traktatu ze społeczeństwem, jak również w Sejmie. "W ostatniej chwili przygotowano uchwałę, w której wprost wpisano system pierwiastkowy, który w ogóle nie został zaaprobowany (...) Niepotrzebnie Platforma Obywatelska w taki sposób dociskała rząd i prezydenta" - stwierdził polityk SLD.
Najważniejsze dla Polski postanowienie prawie trzydniowych negocjacji dotyczy systemu ważenia głosów w Radzie UE jaki ma zostać zapisany w nowym traktacie. Warszawa ostatecznie odstąpiła do promowanej przez siebie metody pierwiastkowej i przystała na przedłużenie obowiązywania systemu nicejskiego. (PAP)
ajg/ ls/