Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląski SLD domaga się od PO powołania śląskiej grupy parlamentarnej

0
Podziel się:

#
dochodzi stanowisko wiceprzewodniczącego śląskiej PO
#

# dochodzi stanowisko wiceprzewodniczącego śląskiej PO #

13.03. Katowice (PAP) - Powołania śląskiej grupy parlamentarnej, na wzór poprzednich kadencji, domagają się od śląskich posłów PO politycy SLD z regionu. Przez ostatnie 4 lata było to ciało martwe, trzeba mieć jeszcze dobrą wolę do wspólnego działania - odpowiada SLD poseł PO Wojciech Saługa.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Katowicach przedstawiciele śląskich struktur Sojuszu wymieniali ostatnie zaniechania i niezrealizowane obietnice wyborcze Platformy dla woj. śląskiego.

"PO unika debaty z udziałem innych ugrupowań politycznych. Jest to rzecz niezrozumiała. Byłem posłem kilku kadencji, zawsze powstawała śląska grupa parlamentarna. (...) Powstało już siedem regionalnych grup parlamentarnych; wszyscy w parlamencie się dziwią, dlaczego posłowie ze Śląska, Zagłębia, Podbeskidzia, Częstochowy nie tworzą takiej grupy" - mówił szef śląskiego SLD poseł Zbyszek Zaborowski.

Zaznaczył, że jeżeli taka grupa nie zostanie powołana w najbliższym czasie, posłowie Sojuszu sami podejmą się jej organizacji.

Wiceprzewodniczący śląskiej Platformy poseł Wojciech Saługa, odnosząc się do sprawy, ocenił we wtorek w rozmowie z PAP, że należy zastanowić się nad celowością powoływania zespołu, który w dotychczasowej formie był wykorzystywany przez opozycję bardziej do krytykowania rządzącego ugrupowania niż do merytorycznej pracy.

"W poprzednich kadencjach faktycznie takie ciało istniało, natomiast trzeba by się skupić na tym, co dzięki niemu się udało, a raczej, co się nie udało. Od samego istnienia jakiegoś ciała sytuacja nie poprawia się - trzeba mieć jeszcze dobrą wolę. (...) Przez ostatnie cztery lata było to niestety ciało martwe" - ocenił Saługa.

Jak dodał, posłowie PO nie uchylają się od powołania takiego zespołu, aczkolwiek - jak zaznaczył - dobrze by było, gdyby opozycja zaproponowała inny sposób jego działania. "Jeśli ma to być tylko narzędzie do bicia w opcję rządzącą, to jest to bez sensu. (...) Do tej pory wyglądało to tak, że zbieraliśmy się, mówiliśmy, że są jakieś kłopoty, bo na tym to miało polegać, a opozycja szła do mediów i mówiła, że nie umiemy sobie poradzić z jakimś tematem" - podkreślił poseł PO.

Podczas wtorkowej konferencji politycy Sojuszu mówili też o niedotrzymanych obietnicach wyborczych Platformy. Szczególnie krytykowali rządzące ugrupowanie za rezygnację z prac nad najnowszym projektem ustawy aglomeracyjnej (metropolitalnej) - dedykowanym wyłącznie aglomeracji katowickiej.

Przyjęcie takiej ustawy obiecywali przed wyborami kandydaci PO do parlamentu z regionu. Po wyborach gotowy projekt został skierowany do konsultacji. W piątek minister administracji i cyfryzacji Michał Boni poinformował w Karpaczu, że taka ustawa nie powstanie.

"Od dziesięciu lat trwa już dyskusja na ten temat. Ostatnio były nowe nadzieje w tej sprawie. (...) Ta ustawa jest niezbędna dla dalszego rozwoju konurbacji górnośląsko-zagłębiowskiej" - powiedział we wtorek Zaborowski.

"Dowiedzieliśmy się, że - po ustaleniach z panem premierem - owszem, będą podejmowane prace nad ustawą metropolitalną, ale zapowiedź była jednoznaczna, że ta ustawa będzie dotyczyła całego kraju. Powinniśmy więc zapomnieć o kwestii związanej z ustawą odrębną dla aglomeracji śląsko-dąbrowskiej" - ocenił prezydent Dąbrowy Górniczej Zbigniew Podraza.

Zaborowski mówił też o niezrealizowanej obietnicy budowy autostrady A1 na północ od Pyrzowic, obiecywanych darmowych odcinkach w obrębie aglomeracji, a także przedłużających się prac przy modernizacji Stadionu Śląskiego.

Poseł Witold Klepacz krytykował zaniedbania inwestycyjne na kolei. "Dziwią nas kolejne próby rządu przeniesienia nakładów przeznaczonych na inwestycje na kolei na inwestycje (...) drogowe. Za bałagan organizacyjny i za to, że PKP nie potrafi wydawać środków europejskich odpowiedzialność ponosi rząd" - ocenił.

Klepacz zapowiedział, że na planowanym posiedzeniu Sejmu poświęconemu m.in. bezpieczeństwu na kolei zamierza podnieść temat - obok bezpieczeństwa podróżnych - zabezpieczeń dla pieszych. Przytoczył przykład kładki nad linią Katowice-Częstochowa w Dąbrowie Górniczej, gdzie dwa lata temu zginął człowiek, a która dotąd nie została wyremontowana.

Wojewódzka radna Małgorzata Ochęduszko-Ludwik krytykowała z kolei zdominowany przez Platformę zarząd woj. śląskiego m.in. za doprowadzenie w tym roku budżetu regionu do bariery maksymalnego poziomu zadłużenia. Jej zdaniem zarząd "nie ma pomysłu na Śląsk, nie ma wizji rozwoju".

Jak mówiła radna, zaniepokojenie budzi też m.in. sytuacja w należących do województwa szpitalach. "Nie ma żadnego, a jeśli, to jest minimalny nadzór właścicielski nad jednostkami; (...) nie ma kompletnie pomysłu na to, w jakiej kolejności, w jaki sposób i czy za zgodą związków czy za zgodą załogi czy też nie restrukturyzować placówki" - mówiła. Wskazała na brak dialogu społecznego w tej sprawie, skutkujący - jak mówiła - buntem załóg i związków.(PAP)

mtb/ eaw/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)