Do niedzieli śląska policja otrzymała 17 zgłoszeń o możliwym zakłóceniu ciszy wyborczej. Najwięcej sygnałów dotyczyło zrywania i zaklejania plakatów wyborczych.
Śląska policja otrzymała zgłoszenia m.in. z Bielska-Białej, Będzina, Bytomia, Chorzowa, Knurowa, Mysłowic, Sosnowca, Tarnowskich Gór.
"Większość z nich dotyczy zrywania i zaklejania plakatów wyborczych. W jednym wypadku doszło do zniszczenia ogłoszeń na przyczepie w Tarnowskich Górach" - powiedział PAP Janusz Jończyk z biura prasowego śląskiej komendy policji.
Dodał, że do śląskiej policji dotarły również dwa sygnały mieszkańców Orzesza i Knurowa, którzy mieli w swoich skrzynkach znaleźć ulotki wyborcze. "Natomiast w Mysłowicach ktoś zgłosił, że dostał smsa o treściach wyborczych" - powiedział Jończyk.
Od soboty gliwicka policja wyjaśnia jeden z sygnałów, związany z kradzieżą przyczepy samochodowej, na której były umieszczone ogłoszenia wyborcze. (PAP)
ktp/ gma/