Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: 3,5-kilogramowy koralowiec w bagażu turystki wracającej z Egiptu

0
Podziel się:

Ważący ok. 3,5 kg, objęty międzynarodową
ochroną koralowiec, odkryli śląscy celnicy w bagażu turystyki
powracającej z wakacji w Egipcie. Według ekspertów, to największy
tego typu okaz, przemycony do Polski w ostatnich latach.

Ważący ok. 3,5 kg, objęty międzynarodową ochroną koralowiec, odkryli śląscy celnicy w bagażu turystyki powracającej z wakacji w Egipcie. Według ekspertów, to największy tego typu okaz, przemycony do Polski w ostatnich latach.

"Odkryty przez celników koralowiec należy do największych i najcenniejszych, z jakimi zetknęli się funkcjonariusze służby celnej. Aż trudno uwierzyć, że egipskie służby graniczne, wyjątkowo wyczulone na próby wywozu fragmentów rafy koralowej, przeoczyły ten okaz przy kontroli" - powiedziała w sobotę PAP rzeczniczka katowickiej Izby Celnej, Elżbieta Gowin.

Kształt koralowca, zaliczanego przez naukę do królestwa zwierząt, celnicy z lotniska w Pyrzowicach k. Katowic zauważyli na ekranie podczas prześwietlania bagażu podróżnych. Ich uwagę przykuła duża, nieforemna bryła; po otwarciu okazało się, że to beżowy koralowiec. Właścicielka bagażu nie miała zezwolenia na przewóz okazu i nie zgłosiła go do odprawy celnej.

Teraz sprawą zajmie się policja. Za przemyt koralowca może grozić grzywna lub kara do pięciu lat więzienia. Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, jest to przestępstwo.

To już 93. chroniony Konwencją Waszyngtońską CITES okaz, skonfiskowany w tym roku przez śląskich celników. Poprzedniego dnia w walizce turysty wracającego z Tunezji znaleziono spreparowanego warana. Służby celne przypominają, że przewóz tego rodzaju pamiątek bez zezwolenia jest zabroniony i naraża niefrasobliwych turystów na kary.

Koralowce to jamochłony, tworzące gromadę zaliczaną do typu parzydełkowców. Znanych jest ok. 6,5 tys. gatunków. Występują kolonijnie w formie polipów w morzach strefy ciepłej, przytwierdzone do dna morskiego. Są jednymi z głównych organizmów skałotwórczych; tworzą struktury rafy koralowej.

Według rzeczniczki, mimo szeroko zakrojonej akcji informacyjnej na temat zakazu przewozu przez granicę zwierząt i roślin, amatorów tego rodzaju pamiątek nie brakuje. Z doświadczeń celników wynika, że najczęściej przepisy łamią beztroscy turyści, którzy chcą mieć egzotyczną pamiątkę z dalekich podróży. Czasem zakazane okazy przewożą też handlarze.

Aby zmniejszyć liczbę osób nieświadomie łamiących prawo i uświadomić im, że takie pamiątki oznaczają straty w przyrodzie, w terminalu katowickiego lotniska śląscy celnicy umieścili specjalną gablotkę informacyjną.

W gablocie można zobaczyć m.in. skonfiskowane przez celników spreparowane zwierzęta: jastrzębia, wydrę, warany, węże, a także zakwestionowane wyroby: torebki ze skóry krokodyla, buty i paski z węża, figurki z kości słoniowej. Służbom celnym zdarzało się konfiskować m.in. spreparowane okazy chronionych węży i skorpionów, łeb aligatora, czaszkę bizona leśnego, tropikalne motyle i wiele innych zwierząt.

Przewozu takich okazów zabrania Konwencja Waszyngtońska CITES. Zakaz dotyczy zwierząt i roślin gatunków zagrożonych wyginięciem, jakichkolwiek ich części martwych, wyrobów z nich, a także spreparowanych okazów. Zabronione jest również przewożenie jaj, piór, muszli ślimaków. Dokument uprawniający do przewozu tych okazów trudniej uzyskać niż paszport.(PAP)

mab/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)