44-letni mężczyzna zginął w nocy z piątku na sobotę w pożarze swojego domu w Jastrzębiu Zdroju (Śląskie). Ogień pojawił się po rozerwaniu 11-kilogramowej butli z propanem-butanem. Policja przypuszcza, że mężczyzna mógł celowo spowodować wybuch.
Według informacji oficera dyżurnego śląskiej straży pożarnej, o tym, że przyczyną pożaru było rozerwanie butli gazowej, świadczy charakter szkód - na wysokości pierwszego piętra ściana jednorodzinnego budynku zawaliła się. Spalił się cały dom i powiązany z nim budynek gospodarczy. Straty sięgnęły 300 tys. zł.
Wewnątrz doszczętnie zniszczonego domu strażacy odkryli dwie spalone butle gazowe. Jedna z nich prawdopodobnie eksplodowała. Z ogniem przez ponad 3,5 godziny walczyło 25 strażaków z siedmiu strażackich zastępów. W akcji uczestniczyło też kilkunastu pracowników innych służb ratowniczych i technicznych.
Okoliczności pożaru wyjaśnia policja. Ze wstępnych informacji wynika, że tłem zdarzenia mogły być rodzinne nieporozumienia majątkowe. Właściciel budynku mieszkał w nim sam, nikt inny nie odniósł obrażeń. (PAP)
mab/ ls/