Około 200 interwencji zanotowali minionej nocy śląscy strażacy w związku z silnym wiatrem - to m.in. powalone drzewa, zerwane linie energetyczne i uszkodzone budynki. Dwie osoby zostały ranne.
"Niewykluczone, że gdy zrobi się jasno i będzie widać rzeczywisty rozmiar szkód, liczba interwencji wzrośnie" - zaznaczył rzecznik śląskiej straży pożarnej Jarosław Wojtasik.
Jak informują strażacy, wiatr w regionie zaczął dawać się we znaki najpierw na północy, a później w pozostałej części województwa. Interwencje miały miejsce w całym regionie.
Do ranienia dwóch osób doszło w powiecie bielskim. Jedna z nich odniosła obrażenia, gdy na samochód, w którym była, przewróciło się drzewo. W drugim przypadku przechodzień został raniony po tym, jak wiatr zerwał blachę z jednego z dachów.
Według informacji strażaków wiatr zerwał cztery linie niskiego napięcia w woj. śląsim i linię trakcyjną w Zabrzu, co spowodowało utrudnienia w ruchu tramwajów. W Cieszynie na pewien czas ewakuowano kilkunastu mieszkańców - na skutek przewrócenia się drzewa został tam uszkodzony gazociąg.(PAP)
kon/ bk/