Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: Pijany policjant sprawcą karambolu w Bytomiu

0
Podziel się:

19.3.Katowice (PAP) - Pijany policjant z 13-letnim stażem pracy
okazał się sprawcą karambolu, do którego doszło w sobotę późnym
popołudniem na jednej z głównych ulic Bytomia (Śląskie). Aby
zatrzymać nietrzeźwego funkcjonariusza, który uciekł z miejsca
kolizji, jego koledzy musieli wyważyć drzwi do mieszkania
podejrzanego. Mężczyzna straci pracę i stanie przed sądem.

19.3.Katowice (PAP) - Pijany policjant z 13-letnim stażem pracy okazał się sprawcą karambolu, do którego doszło w sobotę późnym popołudniem na jednej z głównych ulic Bytomia (Śląskie). Aby zatrzymać nietrzeźwego funkcjonariusza, który uciekł z miejsca kolizji, jego koledzy musieli wyważyć drzwi do mieszkania podejrzanego. Mężczyzna straci pracę i stanie przed sądem.

Po ostatecznym potwierdzeniu, że zatrzymany policjant kierował samochodem, doprowadzając do kolizji, a następnie uciekł z miejsca incydentu, zostanie on wyrzucony ze służby w policji, tym bardziej, że w przeszłości miał już problemy z dyscypliną - powiedział w niedzielę PAP Adam Jachimczak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Do groźnej kolizji doszło w sobotę na ulicy Strzelców Bytomskich, prowadzącej w kierunku Tarnowskich Gór. Kierujący volkswagenem passatem najechał na tył stojącego na czerwonym świetle forda eskorta. Na skutek "efektu domina" uszkodzone zostały kolejne, stojące przed fordem samochody: fiat stilo, volkswagen golf, inny ford eskort i seat cordoba.

Odpowiedzialny za kolizję kierowca passata i jeden z jego pasażerów uciekli. W aucie pozostał tylko drugi pasażer, 50-letni sierżant sztabowy referatu konwojowego z Komendy Powiatowej Policji w Tarnowskich Górach. Badanie trzeźwości wykazało u niego 2,34 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Szybko okazało się, że właścicielem samochodu jest inny funkcjonariusz tarnogórskiej "konwojówki", starszy posterunkowy. O sprawie powiadomiono prokuraturę.

Niedługo potem policjanci zapukali do mieszkania podejrzanego. Gdy nie otwierał drzwi, zdecydowano się na ich wyważenie. Mężczyzna miał w wydychanym powietrzu prawie promil alkoholu. Sześć godzin po kolizji. Po pobraniu krwi do dalszych badań trafił do izby wytrzeźwień.

Jak powiedział Jachimczak, dyscyplinarnie odpowiedzą także funkcjonariusze, którzy znajdowali się w samochodzie sprawcy w chwili kolizji. Policyjne czynności w tej sprawie wciąż trwają. Jak dotąd nie zatrzymano pasażera, który wraz z kierowcą uciekł z miejsca incydentu. Funkcjonariusze podejrzewają, że to także policjant z Tarnowskich Gór. (PAP)

mab/ je/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)