Zdjęcie i personalia Wojciecha Górza z okolic Rybnika na Śląsku, przyłapanego blisko dwa miesiące temu na prowadzeniu samochodu po pijanemu, trafiły we wtorek na stronę internetową śląskiej policji. To drugi w regionie przypadek publikacji danych podejrzanego już na etapie postępowania przygotowawczego.
"Taką decyzję podjął prokurator z Wodzisławia Śląskiego, kierując się ważnym interesem społecznym. Badanie trzeźwości podejrzanego, który 10 sierpnia w Rydułtowach prowadził renaulta, wykazało blisko 3,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu" - powiedział PAP Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Przypomniał, że prokuratura ma prawo do ujawniania danych sprawców i korzysta z niego głównie wówczas, kiedy ich zachowania są szczególnie bulwersujące lub gdy przemawia za tym ważny interes społeczny.
O tym, że piętnowanie faktu prowadzenia samochodów pod wpływem alkoholu, a często - jak w tym przypadku - w stanie kompletnego upojenia alkoholowego, jest w interesie społecznym, przekonują policyjne statystyki. Wynika z nich, że tylko w ciągu ośmiu miesięcy tego roku pijani kierowcy spowodowali w regionie 269 wypadków i 917 kolizji drogowych. 10 osób zginęło, a 381 zostało rannych.
Ogółem od początku roku do końca sierpnia śląscy policjanci zatrzymali 12.314 pijanych kierowców. Zajęli też ponad 300 należących do nich samochodów. 26 sprawców trafiło do aresztów, 480 poddano dozorowi policyjnemu, a 277 musiało wnieść poręczenia majątkowe. W 29 przypadkach sądy zdecydowały o podaniu do publicznej wiadomości danych i wizerunków sprawców, m.in. w lokalnej prasie czy np. w gablotach komend policji.
Kilka dni temu o publikacji danych personalnych i wizerunku zatrzymanego pijanego kierowcy-recydywisty na stronach internetowych śląskiej policji zdecydował prokurator rejonowy z Rybnika. Był to w regfionie pierwszy taki przypadek na etapie postępowania przygotowawczego. 28-letni Tomasz Niekłań został zatrzymany w Rybniku, gdy prowadził auto mając blisko 2,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjantom proponował łapówkę - najpierw 30 zł, potem 300 zł. Mężczyzna miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Policja zajęła jego samochód.
Na początku września na stronach internetowych śląskiej policji po raz pierwszy opublikowano dane osobowe i wyrok na kierowcę przyłapanego po raz kolejny na jeździe po pijanemu. Zdecydował o tym sąd, który skazał go na półtora roku więzienia oraz zakazał mu prowadzenia pojazdów przez 10 lat.
Za prowadzenie samochodu po pijanemu może grozić do dwóch lat więzienia, a za spowodowanie w takim stanie wypadku - do ośmiu lat. Ucieczka sprawcy z miejsca wypadku grozi karą 12 lat pozbawienia wolności. W szczególnych przypadkach prokurator może zakwalifikować śmiertelny wypadek spowodowany przez pijanego kierowcę jako zabójstwo, zagrożone kara dożywocia. (PAP)
mab/ pz/
