Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: Policja usunęła protestujących przeciw budowie drogi

0
Podziel się:

Policjanci usunęli w poniedziałek
kilkudziesięciu pracowników zakładu wędliniarskiego w Mierzęcicach
(Śląskie), którzy okupowali działkę wywłaszczoną w trybie
egzekucyjnym przez wojewodę śląskiego, a należącą wcześniej do
zakładu. Przez działkę ma przebiegać droga ekspresowa, pracownicy
firmy nie chcieli dopuścić do rozpoczęcia jej budowy.

Policjanci usunęli w poniedziałek kilkudziesięciu pracowników zakładu wędliniarskiego w Mierzęcicach (Śląskie), którzy okupowali działkę wywłaszczoną w trybie egzekucyjnym przez wojewodę śląskiego, a należącą wcześniej do zakładu. Przez działkę ma przebiegać droga ekspresowa, pracownicy firmy nie chcieli dopuścić do rozpoczęcia jej budowy.

Jak poinformował PAP rzecznik śląskiej policji, Andrzej Gąska, kilkudziesięciu policjantów "zepchnęło ze spornej działki osoby uniemożliwiające rozpoczęcie tam prac". Wkrótce potem teren budowy został ogrodzony i zabezpieczyli go ochroniarze wynajęci przez wykonawcę.

Zdaniem protestujących, trwająca już budowa ekspresowej drogi łączącej górnośląską aglomerację z lotniskiem w Pyrzowicach realizowana jest na podstawie nieważnej decyzji lokalizacyjnej. Obecna lokalizacja trasy - ich zdaniem - może skutkować likwidacją zatrudniającego 90 osób zakładu; we wcześniej prezentowanych planach trasa miała przebiegać w bezpiecznej odległości.

Sporną decyzję lokalizacyjną zaskarżył do ówczesnego Ministerstwa Infrastruktury właściciel zakładu, w obawie, że bliskość drogi ekspresowej uniemożliwi jego rozbudowę. Powoływał się też na przepisy sanitarne dotyczące czystości powietrza. Minister w 2005 roku podtrzymał decyzję wydaną przez wojewodę, co z kolei właściciel wytwórni wędlin zaskarżył do sądu administracyjnego.

Jak informowała na początku czerwca "Gazeta Wyborcza", sąd administracyjny uchylił zaskarżoną decyzję lokalizacyjną. Minister nie ogłosił bowiem we właściwy sposób własnych prac nad lokalizacją drogi, pozbawiając w ten sposób mieszkańców możliwości odwołania się.

Jak poinformował PAP w poniedziałek wicewojewoda śląski, Wiesław Maśka, decyzja lokalizacyjna i pozwolenie na budowę z 2004 roku są jednak - zdaniem prawników urzędu wojewódzkiego - wciąż ważne. Dodał, że Ministerstwo Transportu zamierza obecnie powtórzyć postępowanie, "celem wydania nowej decyzji".

"Wcześniej były próby negocjacji o przejęciu nieruchomości. Natomiast w tej chwili nieruchomości są przejmowane w trybie egzekucyjnym, by zrealizować inwestycję jeszcze do końca roku" - podkreślił Maśka.

Jego zdaniem, najważniejsze jest, by droga do lotniska powstała jak najszybciej. Obecnie dojazd do niego prowadzi wąskimi drogami wojewódzkimi. "Jest jednak kwestia zagrożenia środków. W tym roku na budowę nowej drogi mamy 136 mln zł. Gdyby zahamować inwestycję, część z tych pieniędzy przepadnie" - tłumaczył wicewojewoda.

Budowa drogi dojazdowej do lotniska w Pyrzowicach ciągnie się od kilku lat. Jeszcze w latach 90. Komisja Europejska przekazała na ten cel 15 mln euro. Wybudowano za nie węzeł na drodze krajowej nr 1 w Podwarpiu i dwa kilometry jezdni w kierunku Pyrzowic.

Kolejne terminy zakończenia budowy kilkunastokilometrowej drogi nie były jednak - m.in. wskutek protestów mieszkańców - dotrzymywane. Komisja Europejska kilkakrotnie groziła już odebraniem swojej dotacji. Ostatecznym terminem, w którym współfinansowana przez nią inwestycja musi zostać zakończona, jest koniec grudnia tego roku. (PAP)

mtb/ hes/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)