Porozumienie płacowe z pracownikami zawarto w Pogotowiu Ratunkowym w Częstochowie - poinformował we wtorek dyrektor placówki Leszek Łyko. Pracownicy etatowi dostaną średnio 340 zł do podstawy wynagrodzenia.
"To dla nas wydatek na granicy wydolności finansowej, ale jej nie przekroczyliśmy" - powiedział PAP dyrektor Łyko. Dodał, że częstochowskie pogotowie zakończyło ubiegły rok dodatnim wynikiem finansowym.
Porozumienia płacowe w śląskich placówkach są zawierane na różne okresy, niektóre tylko na miesiąc. W wielu przypadkach przekraczają one możliwości finansowe szpitali, ale dyrektorzy liczą na renegocjacje z Narodowym Funduszem Zdrowia, argumentują też, że strajk mógłby ich placówkę również bardzo drogo kosztować.
Natomiast wciąż trwa spór zbiorowy "S" z dyrekcją Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej. Związek oburzyły niesprawiedliwe dysproporcje w przyznawaniu podwyżek różnym grupom zawodowym. Podpisane w grudniu porozumienie z lekarzami zagwarantowało im ok. 100-proc. podwyżki, podczas gdy dla pielęgniarek przewidziano tylko 7-proc. podwyżki. W referendum strajkowym 94 proc. załogi opowiedziało się za strajkiem w przypadku niespełnienia żądań płacowych.
W wyniku późniejszych rozmów gwarancję 5-proc. podwyżek dostali ratownicy medyczni i rehabilitanci oraz pracownicy diagnostyki laboratoryjnej. "Pieniądze dla innych grup, w tym pielęgniarek, wciąż się nie znalazły. Na razie nie planujemy jednak czynnej akcji strajkowej, ograniczyliśmy się do oflagowania zakładu. Czekamy na kolejne rozmowy po zaakceptowaniu planu rzeczowo-finansowego szpitala, na razie jego założenia analizują również nasi eksperci" - poinformowała we wtorek przewodnicząca "S" w dąbrowskim szpitalu Elżbieta Żuchowicz. (PAP)
lun/ bno/
