Podżeganie do kradzieży oraz paserstwo kilkudziesięciu samochodów, najczęściej luksusowych marek, zarzuciła gliwicka prokuratura dwóm mężczyznom z woj. łódzkiego. Policja ustaliła, że w ciągu siedmiu lat działalności, podejrzani mieli związek z kradzieżą aut wartych w sumie ponad milion złotych.
O aresztowaniu obu podejrzanych przez gliwicki Sąd Rejonowy poinformowała w piątek PAP Anna Talarek z zespołu prasowego śląskiej policji. Dodała, że zatrzymanie podejrzanych to część większej afery związanej z kradzieżami samochodów, w której zatrzymano już 18 osób. 11 z nich trafiło do aresztu. W sumie wszystkim zatrzymanym przedstawiono ponad 550 zarzutów.
"Zatrzymanym w ostatnim czasie dwóm mężczyznom przedstawiono w sumie 63 zarzuty. Jeden z nich był właścicielem komisu samochodowego w okolicach Zgierza. Sprzedawał tam m.in. części i akcesoria pochodzące ze zdemontowanych aut" - powiedziała Talarek.
Proceder przestępczy trwał od 1998 do 2005 roku. Skradzione samochody pochodziły głównie z woj. śląskiego, opolskiego i małopolskiego. W większości były to auta takich marek jak: BMW, Mercedes, Volkswagen i Audi. W opinii policjantów, w tej sprawie można spodziewać się kolejnych zatrzymań. Podejrzanym grozi kara do pięciu lat więzienia. (PAP)
mab/ bno/
