Warte na Zachodzie prawie pół miliona złotych papierosy przechwycili w miniony weekend funkcjonariusze Straży Granicznej na śląskim odcinku polsko-czeskiej granicy.
Jak poinformował w poniedziałek PAP rzecznik śląskiej Straży Granicznej, mjr Grzegorz Klejnowski, tylko w ciągu dwóch minionych dni na przejściach granicznych w Chałupkach i Cieszynie, pogranicznicy wykryli aż pięć prób przemytu papierosów; łącznie było ich ponad 450 tys. sztuk.
"Towar był przemycany głównie w specjalnie do tego celu przygotowanych skrytkach. W jednym z przypadków papierosy - w sumie ponad 6 tys. paczek - ukryto w pojemnikach na pościel, szafach i schowkach samochodu kempingowego, którym rodzeństwo z Lubelszczyzny jechało rzekomo do Pragi, a naprawdę prawdopodobnie do Niemiec" - powiedział rzecznik.
Największą próbę przemytu funkcjonariusze Straży Granicznej odkryli w Chałupkach, gdzie do odprawy zgłosił się 20-latek z Małopolski, jadący - jak mówił - lawetą do Włoch po uszkodzone auto. Pograniczników zaintrygowała nietypowa konstrukcja samochodu. Okazało się, że zawiera on skrytkę, a w niej 12 tys. paczek papierosów.
Z kolei 54-letni mieszkaniec Radomia chciał przemycić 2 tys. paczek w podwójnej podłodze samochodu, a dwie osoby z woj. lubelskiego, które podróżowały autokarem, łącznie taką samą ilość w swoich bagażach.
W wszystkich tych sprawach wszczęto już dochodzenia. Samochody ze skrytkami do przemytu towarów zostały zajęte przez Straż Graniczną na poczet przyszłych kar. (PAP)
plm/ mab/ pz/
