6.3.Katowice (PAP) - W województwie śląskim ustanowienie i utrzymanie ewentualnych stref ochronnych po wykryciu ognisk wirusa H5 może być szczególnie trudne ze względu na wysoki stopień zurbanizowania. Według wojewody Tomasza Pietrzykowskiego, wszystkie służby w regionie są jednak odpowiednio przygotowane.
Jak powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Pietrzykowski, utrudnienia po ustanowieniu ewentualnych stref ochronnych będą dotyczyć przede wszystkim komunikacji.
"To zawsze jest trudniejsze w obszarach miejskich, niż w innych województwach, gdzie nie musi się to wiązać z tak wielką liczbą ludzi i niedogodnościami dla nich związanymi z funkcjonowaniem tego rodzaju strefy" - zaznaczył wojewoda.
Komunikacja z i do strefy ochronnej jest możliwa tylko przez kilka punktów, tzw. śluz, w których są m.in. rozłożone maty nasączone środkami dezynfekującymi. Przez taką matę trzeba przejść lub odpowiednio wolno przejechać, by wystarczająco zdezynfekować np. samochód.
Na Górnym Śląsku sytuacja w przypadku ustanowienia stref ochronnych będzie dodatkowo skomplikowana gęstością zaludnienia. Miasta przeważnie przylegają do siebie, płynnie przechodząc jedno w drugie. Bardzo gęsta jest też sieć drogowa, mająca jednak niewielką przepustowość. Zamknięcie choć części połączeń może spowodować zablokowanie pozostałych.
"W związku z tym trzeba się liczyć, że perturbacje, spowolnienia i utrudnienia w komunikacji mogą być dosyć dolegliwe w takich sytuacjach" - dodał Pietrzykowski.
Zaznaczył jednak, że według jego wiedzy, wszystkie służby są przygotowane i dysponują wszystkim co potrzebne, by po pojawieniu się wirusa na Górnym Śląsku zareagować sprawnie. (PAP)
mtb/ jra/