Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: Trzy niezamieszkane kamienice częściowo zawaliły się w Bytomiu

0
Podziel się:

#
dochodzą m.in. informacja o zawaleniu trzeciej kamienicy i wypowiedzi ekspertów
#

# dochodzą m.in. informacja o zawaleniu trzeciej kamienicy i wypowiedzi ekspertów #

12.04. Bytom (PAP) - Trzy kamienice częściowo zawaliły się w piątek w Bytomiu (Śląskie). Nikt nie ucierpiał - poinformowała straż pożarna. Wszystkie budynki były niezamieszkane, zakwalifikowane do rozbiórki; położone były w odległości około kilometra od siebie.

Według powiatowej inspektor nadzoru budowlanego w Bytomiu Elżbiety Kwiecińskiej o zdarzeniach przesądził zły stan techniczny tych budynków i zmiana warunków atmosferycznych - ocieplenie spowodowało rozprężenie namoczonych konstrukcji drewnianych.

Straż pożarna dostawała kolejne zgłoszenia w niewielkich odstępach czasu - o godz. 10.05, o 11.20 i 13.20.

W pierwszym przypadku zawalił się dach i stropy między piętrami na powierzchni ok. 25 metrów kwadratowych w kamienicy przy ulicy Jagiellońskiej w centrum miasta - powiedział PAP Dariusz Szczęsny z Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Bytomiu.

Choć nikt nie informował, że w środku mogą być ludzie, ze względu na spore rozmiary gruzowiska zdecydowano się przeszukać teren z psami. Akcja spowodowała utrudnienia w ruchu, samochody kierowano objazdami, a tramwaje miały przestoje.

Druga kamienica jest usytuowana przy ulicy Chorzowskiej, na granicy dzielnicy Rozbark; tam zawaliła się część ściany frontowej budynku o powierzchni ok. 10 metrów kwadratowych.

Trzeci przypadek miał miejsce już po południu. W kamienicy przy ulicy Piekarskiej zawaliły się wewnętrzne stropy na 3 piętrach na powierzchni ok. 25 metrów kwadratowych. Zdecydowano, że teren przeszuka strażacka grupa poszukiwawcza z psami z Jastrzębia Zdroju. Strażacy i psy przyjechali zaraz po przeszukaniu kamienicy przy Jagiellońskiej.

Górnośląska Regionalna Sieć Sejsmologiczna Głównego Instytutu Górnictwa w Katowicach nie odnotowała w piątek w rejonie Bytomia żadnych poważnych wstrząsów. Zjawiska o mniejszej sile może wychwycić kopalniana sieć sejsmologiczna, ale urządzenia w kopalni "Bobrek - Centrum" nie wskazały nawet niewielkich wstrząsów.

O tym, że to nie bieżąca eksploatacja górnicza spowodowała piątkowe zawalenia kamienic jest też przekonany kierownik Zakładu Ochrony Powierzchni i Obiektów Budowlanych Głównego Instytutu Górnictwa w Katowicach prof. inż. Andrzej Kowalski. "Bytom jest miastem +podebranym+, a podziemna eksploatacja na pewno budynkom na powierzchni nie pomaga. Problemem jest tu jednak fakt, że obiekty przeznaczone do rozbiórki nie są rzeczywiście rozbierane" - powiedział PAP.

Jak zaznaczyła inspektor Kwiecińska, zawalone w piątek budynki - dwa należące do gminy Bytom i jeden do Kompanii Węglowej - były do rozbiórki przeznaczone, ale nie wydano jej nakazu. "W tej sytuacji te nakazy zostaną oczywiście natychmiast wydane" - powiedziała.

Adam Grzesik z biura prasowego Urzędu Miasta w Bytomiu przyznał, że rozbiórka obiektów (przeznaczonych do niej) nie przebiega szybko, bo jest kosztowna. Rozebranie jednego obiektu kosztuje od kilkudziesięciu do nawet kilkuset tysięcy złotych.

W lipcu 2011 r. w bytomskiej dzielnicy Karb pod wpływem wydobycia węgla prowadzonego przez miejscową kopalnię "Bobrek-Centrum" pękały ściany budynków. Trzeba było ewakuować 567 osób zamieszkujących gminne lokale. (PAP)

lun/ abr/ ktp/ bos/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)