Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: UKS kontroluje sklepy z dopalaczami

0
Podziel się:

Pracownicy Urzędu Kontroli Skarbowej w Katowicach rozpoczęli kontrole w 17
punktach sprzedaży w woj. śląskim, w których oferowane są tzw. dopalacze. W przeprowadzonej akcji
udział wzięli funkcjonariusze policji - poinformowała w czwartek PAP rzeczniczka katowickiego UKS
Joanna Kruz.

Pracownicy Urzędu Kontroli Skarbowej w Katowicach rozpoczęli kontrole w 17 punktach sprzedaży w woj. śląskim, w których oferowane są tzw. dopalacze. W przeprowadzonej akcji udział wzięli funkcjonariusze policji - poinformowała w czwartek PAP rzeczniczka katowickiego UKS Joanna Kruz.

Pracownicy UKS w kilku punktach stwierdzili przede wszystkim brak ewidencjonowania sprzedawanych towarów na kasach fiskalnych.

Liczba punktów mających w swym asortymencie sprzedaż dopalaczy rośnie bardzo szybko. Od stycznia tego roku wzrosła prawie trzykrotnie. W styczniu na terenie woj. śląskiego kontrolowanych było 6 takich punktów, dzisiaj już 17.

"Ze względu na fakt, iż przedmiot działalności tych podmiotów to tzw. branża podwyższonego ryzyka, pracownicy Urzędu Kontroli Skarbowej czują się zobowiązani do sprawdzenia czy działalność prowadzona jest zgodnie z prawem" - wyjaśniła Joanna Kruz w przesłanym PAP komunikacie.

Rozpoczęta kontrola dotyczyła sprawdzenia zgodności prowadzonej ewidencji towarów z asortymentem znajdującym się w sklepie. Konieczność wykonania spisu z natury przez pracowników Urzędu - porównując je z dowodami zakupu - spowodowała zamknięcie tych punktów na czas niezbędny do przeprowadzenia tych czynności - podaje Kruz.

Do czwartku pracownicy UKS w Katowicach w kilku punktach stwierdzili przede wszystkim brak ewidencjonowania sprzedawanych towarów na kasach fiskalnych. Wyszły na jaw także inne nieprawidłowości - np. brak oznakowania sprzedawanych towarów, które mogą nasuwać wątpliwości co do autentyczności samych produktów. Informacja w tym zakresie została przekazana instytucjom Państwowej Inspekcji Handlowej i Sanepidowi.

W opinii przewodniczącego Wydziału Nauk Medycznych PAN prof. Wojciecha Kostowskiego, wiedza na temat dopalaczy wciąż jest niewielka, jednak ich potencjalna szkodliwość budzi poważne obawy. Dopalacze to bardzo niejednorodna grupa, a samo pojęcie pochodzi od dziennikarzy. Odbiorcami tych specyfików są przede wszystkim młodzi ludzie. Specjaliści zwracają uwagę zwłaszcza na niebezpieczeństwo związane z kierowaniem pojazdami pod wpływem substancji zmieniających świadomość.

Dużym problemem jest to, że nabywcy dopalaczy nie wiedzą, co właściwie kupują. Wielu z nich sądzi, że nabyli naturalne "zioła" wykorzystywane od tysiącleci np. do praktyk szamańskich. Tymczasem w mieszankach sprzedawanych w sklepach z dopalaczami wykryto duże ilości syntetycznego kannabinoidu JWH-018, znacznie mocniejszego od obecnego w marihuanie THC. Podobnie bywa z innymi środkami, których prawdziwy skład nie zawsze jest podany na opakowaniu. (PAP)

kon/ bno/ dym/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)