Nieustaleni dotychczas sprawcy ścięli sześciometrowy przydrożny krzyż na granicy Rogoźnika i Wojkowic (Śląskie) - poinformował w środę PAP rzecznik biskupa sosnowieckiego Jarosław Kwiecień.
To już drugi przypadek zniszczenia krzyża w tym samym miejscu. Parafianie z żalem mówią, że to akt profanacji symbolu religijnego.
Po raz pierwszy krzyż został ścięty i porzucony na pobliskim polu w nocy z 31 października na 1 listopada 2007 roku. Proboszcz parafii w Rogoźniku razem z parafianami postawili na jego miejscu nowy, wykonany z drzewa dębowego. Dodatkowo podstawa krzyża do wysokości dwóch metrów została zabezpieczona żelazną obudową. Nie przeszkodziło to sprawcom ściąć krzyża powyżej tego zabezpieczenia. Wandale oderwali też tabliczkę informującą o poprzedniej dewastacji w 2007 roku.
"Krzyż miał niedużą wartość materialną. Dla nas jest to jednak bardzo bolesne wydarzenie, bo jest to przecież symbol naszej wiary. Powodem tego aktu była tylko i wyłącznie nienawiść do krzyża" - powiedział cytowany przez KAI proboszcz parafii w Rogoźniku ks. Włodzimierz Torbus.
O całym wydarzeniu została powiadomiona policja, która rozpoczęła poszukiwania sprawców. Wiadomość o zniszczeniu krzyża została przekazana także do Kurii Diecezjalnej. W najbliższą niedzielę informacja na ten temat zostanie przekazana wiernym pobliskich parafii. (PAP)
kon/ bno/ jbr/