Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: Zastraszał bogatych i wymuszał od nich pieniądze

0
Podziel się:

21-latek z Jaworzna wymuszał pieniądze od majętnych osób, grożąc że ma
zlecenie na wyrządzenie im krzywdy. Został zatrzymany po tym, gdy skontaktował się z 55-letnią
mieszkanką Bielska-Białej. Okazało się, że na koncie ma także liczne oszustwa internetowe.

21-latek z Jaworzna wymuszał pieniądze od majętnych osób, grożąc że ma zlecenie na wyrządzenie im krzywdy. Został zatrzymany po tym, gdy skontaktował się z 55-letnią mieszkanką Bielska-Białej. Okazało się, że na koncie ma także liczne oszustwa internetowe.

Informację o zatrzymaniu młodego oszusta przez bielskich funkcjonariuszy przekazał w czwartek zespół prasowy śląskiej policji.

Kiedy mężczyzna popadł w tarapaty finansowe, uznał że najlepszym sposobem na szybkie zdobycie gotówki będzie wymuszanie pieniędzy od majętnych osób. Obserwował osoby, które jeździły wartymi kilkaset tysięcy złotych autami, i uzyskiwał informacje na temat ich właścicieli.

Jesienią ubiegłego roku skontaktował się telefonicznie z bielszczanką - właścicielką prywatnej firmy z branży kosmetycznej. Przekonał ją, że dostał zlecenie od nieznajomego mężczyzny, który miał mu zapłacić za wyrządzenie kobiecie krzywdy. Stwierdził też, że może jej przekazać płytę CD, na której znajdują się namiary na zleceniodawcę. Za udostępnienie tych danych zażądał 600 zł.

Kobieta zdziwiła się, bo nie była z nikim skonfliktowana. Przestraszona, umówiła się jednak z oszustem. Podczas spotkania umówionego w Katowicach przekazała mu pieniądze, otrzymując w zamian płytę. Kiedy po powrocie do domu sprawdziła jej zawartość, okazało się, że nie ma na niej żadnych danych.

Oszust, sądząc prawdopodobnie, że po raz kolejny uda mu się w łatwy sposób wyłudzić pieniądze, ponownie skontaktował się ze swoją ofiarą. W czasie rozmowy utrzymywał, że poprzednia wymiana była jedynie próbą. Tym razem za płytę z danymi zażądał 2000 zł.

Po tej rozmowie kobieta powiadomiła policjantów. Namierzenie sprawcy nie było łatwe, bo oszust korzystał z telefonu na kartę i często zmieniał numery. Później okazało się też, że nie miał stałego miejsca zamieszkania. Kiedy w końcu ustalili personalia i zatrzymali oszusta, ten nie krył zdziwienia. Czuł się bowiem bezkarny i sądził, że pozostanie anonimowy.

Młody mężczyzna przyznał się do wymuszenia rozbójniczego i oszustwa na szkodę bielszczanki. Opowiedział też, że w podobny sposób naciągnął na 2000 zł innego mieszkańca woj. śląskiego. Ponadto, okazało się, że na swoim koncie ma także liczne oszustwa internetowe. Na aukcjach oferował do sprzedaży rzeczy, których nigdy nie miał.

Zatrzymanemu może grozić kara do 10 lat więzienia. O jego dalszym losie rozstrzygnie prokuratura i sąd. (PAP)

kon/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)