Ryszard Kalisz (SLD) zaapelował w środę do innych klubów o poparcie projektu zmian w Kodeksie karnym, które dotyczą tzw. mowy nienawiści. Jak argumentował, obywatele Polski, niezależnie od swojej niepełnosprawności czy orientacji seksualnej, mają prawo być chronieni przed nienawiścią.
Złożony przez klub Sojuszu projekt zakłada m.in. zmiany w artykułach 119, 256 i 257 Kodeksu karnego, które dotyczą m.in. sankcji za publiczne znieważenie, stosowanie przemocy lub groźby bezprawnej, a także nawoływanie do nienawiści. Chodzi o dodanie w każdym z tych przepisów słów: "jak również ze względu na płeć, tożsamość płciową, wiek, niepełnosprawność bądź orientację seksualną".
"Apelujemy do wszystkich klubów - poprzyjcie ten projekt. Art. 1 naszej konstytucji stanowi, że Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli i nie może być tak, że obywatele w swojej integralności osobistej, związanej chociażby ze swoją płciowością, albo obywatele niepełnosprawni nie byli chronieni przed zniewagami innych ludzi" - argumentował Kalisz, który jest wnioskodawcą projektu.
Zadeklarował jednocześnie, że jeśli projektu nie uda się uchwalić w tej kadencji Sejmu, będzie on złożony ponownie w następnej.
Robert Biedroń z Kampanii Przeciw Homofobii również podkreślał, że są pewne grupy społeczne, które są przez Kodeks karny chronione i takie, które chronione nie są. "Ten projekt nie ma nic wspólnego z ograniczeniem wolności słowa czy z poprawnością polityczną. Dotyczy przestępstw motywowanych nienawiścią, a nie jest ograniczeniem debaty" - zaznaczył.
Przewodnicząca Partii Kobiet Iwona Piątek dodała, że nie raz słyszała takie opinie na temat kobiet i na swój temat, że jej miejsce jest przy garach oraz, że mąż dał jej za długi łańcuch, bo wyszła z kuchni. Jak zaznaczyła, "czasami brzmi to śmiesznie, ale tylko przez moment, bo kiedy zastanowimy się, dlaczego ktoś wypowiada takie opinie, można się tylko bać".
Pierwsze czytanie projektu zmian w Kodeksie karnym zaplanowane jest jeszcze na środę.(PAP)
ajg/ par/ jbr/
