Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SLD ma wniosek do prokuratury ws. usprawiedliwień posłów PiS

0
Podziel się:

(dochodzą informacje po posiedzeniu Prezydium Sejmu)

(dochodzą informacje po posiedzeniu Prezydium Sejmu)

30.9.Warszawa (PAP) - SLD przygotował zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa poświadczenia nieprawdy przez posłów PiS nieobecnych w trakcie posiedzenia Sejmu 13 czerwca oraz 9 i 11 lipca.

Posłowie PiS usprawiedliwiali swoją nieobecność na głosowaniach w trakcie dwóch głośnych bojkotów posiedzeń Sejmu przez klub Prawa i Sprawiedliwości; w usprawiedliwieniach tłumaczyli się m.in. ważnymi obowiązkami parlamentarzysty, problemami zdrowotnymi lub badaniami lekarskimi.

Odpowiedzialny za usprawiedliwianie nieobecności w Sejmie wicemarszałek Jarosław Kalinowski zakwestionował głównie usprawiedliwienia posłów PiS z 13 czerwca oraz 9 i 11 lipca.

13 czerwca podczas burzliwego głosowania nad nowelą ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji posłowie PiS opuścili salę obrad wołając "hańba, hańba". Zarzucali wówczas marszałkowi Sejmu, że nie dopuszcza posłów PiS do zadawania pytań.

Podczas posiedzenia Sejmu 11 lipca posłowie PiS opuścili salę obrad po tym, gdy przepadł w głosowaniu wniosek ich klubu o poszerzenie porządku obrad o informację ministra sprawiedliwości na temat wywierania nielegalnego wpływu wobec prokuratorów w celu wymuszenia przekroczenia uprawnień oraz fałszywego oskarżenia.

Posłowie PiS nie wzięli wtedy także udziału w głosowaniach. Klub zorganizował konferencję prasową na schodach w holu głównym Sejmu, na której obecni byli prawie wszyscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości.

W zawiadomieniu do prokuratury, do którego dotarła PAP, Sojusz wymienia 18 posłów PiS: Pawła Kowala, Zbigniewa Wassermanna, Krzysztofa Tchórzewskiego, Bolesława Piechę, Jacka Tomczaka, Jarosława Kaczyńskiego, Ludwika Dorna, Nelii Rokitę-Arnold, Wojciecha Mojzesowicza, Przemysława Gosiewskiego, Krzysztofa Jurgiela, Waldemara Wiązowskiego, Zbigniewa Ziobrę, Gabrielę Masłowską, Wojciecha Jasińskiego, Andrzeja Ćwierza, Marka Kuchcińskiego i Tadeusza Woźniaka.

Zdaniem posłów SLD Tomasza Kamińskiego i Sławomira Kopycińskiego, "bezsprzecznym jest fakt, iż przedłożone usprawiedliwienia przez niektórych z posłów, którzy opuścili salę głosowań, nie znalazły potwierdzenia w rzeczywistości".

"Dotyczy to przede wszystkim tych posłów, którzy w doręczonych marszałkowi Sejmu usprawiedliwieniach twierdzili, że wykonywali inne ważne czynności poza budynkiem Sejmu, podczas gdy w tym samym czasie uczestniczyli w organizowanej przez Klub PiS konferencji prasowej przy drzwiach wejściowych do Sejmu" - czytamy w uzasadnieniu wniosku SLD do prokuratury.

Posłowie Sojuszu zwracają również uwagę, że przedłożone przez posłów PiS usprawiedliwienia mogły przyczynić się do uzyskania, utraconych poprzez nieobecność w trakcie głosowań, kwot pieniędzy.

Powyższy stan faktyczny wskazuje - w opinii Kamińskiego i Kopycińskiego - że "posłowie nieobecni w trakcie głosowań w Sejmie, a obecni następnie na konferencji prasowej na schodach sejmowych, popełnili przestępstwo poświadczenia nieprawdy, dokonane w chwili złożenia usprawiedliwień potwierdzających nieprawdziwe okoliczności".

Według posłów Sojuszu "bez wątpienia składanie określonych usprawiedliwień dokonywane jest w ściśle określonym celu, jakim jest odzyskanie utraconego wynagrodzenia".

Ta okoliczność skutkuje przypuszczeniem, iż posłowie PiS poświadczyli nieprawdę w celu uzyskania korzyści majątkowej - ocenili. "Potencjalna korzyść majątkowa, jaka wynikła z popełnienia czynu zabronionego jest niewątpliwa" - argumentują Kamiński i Kopyciński.

Według Sojuszu, dla ustalenia wszystkich okoliczności konieczne jest m.in. uzyskanie oryginałów usprawiedliwień złożonych przez posłów PiS oraz dokonanie ich weryfikacji. Według wcześniejszych zapowiedzi sprawą usprawiedliwień we wtorek ponownie miało zająć się Prezydium Sejmu, które ma również rozważyć, czy złożyć zawiadomienie do prokuratury.

Prezydium Sejmu nie rozpatrywało jednak we wtorek sprawy usprawiedliwień posłów PiS. Czeka aż rozpatrzy je Komisja Etyki Poselskiej. Sławomir Rybicki (PO), członek Komisji Etyki, powiedział PAP, że w środę złoży wniosek, aby komisja poszerzyła porządek swych obrad właśnie o tę sprawę.

Rzecznik SLD Tomasz Kalita powiedział z kolei PAP, że w związku z tym, że Prezydium Sejmu nie zajęło się usprawiedliwieniami, najprawdopodobniej w środę zawiadomienie Sojuszu trafi do prokuratury. (PAP)

ajg/ mok/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)