Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SLD popiera swój i obywatelski projekt ws. ogrodów działkowych

0
Podziel się:

Politycy SLD zadeklarowali w środę poparcie dla projektów: własnego i
obywatelskiego w sprawie ogrodów działkowych; opowiadają się też za skierowaniem kontynuowaniem
prac nad projektem Solidarnej Polski. Sprzeciw Sojuszu budzi za to projekt Platformy.

Politycy SLD zadeklarowali w środę poparcie dla projektów: własnego i obywatelskiego w sprawie ogrodów działkowych; opowiadają się też za skierowaniem kontynuowaniem prac nad projektem Solidarnej Polski. Sprzeciw Sojuszu budzi za to projekt Platformy.

W środę po południu Sejm zajmie się czterema projektami ustawy o ogrodach działkowych: obywatelskiego, a także autorstwa SLD, SP i PO. Nowa ustawa jest potrzebna, ponieważ w lipcu ubiegłego roku Trybunał Konstytucyjny zakwestionował niemalże połowę artykułów dotychczas obowiązującej ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych.

Za sprzeczne z ustawą zasadniczą uznał m.in. artykuły dotyczące Polskiego Związku Działkowców, które stanowiły fundament istnienia PZD. Wytknął też niezgodność z konstytucją zwolnienie PZD od opłat i podatków z tytułu prowadzenia działalności statutowej. Na zmianę przepisów TK wyznaczył 18 miesięcy.

"SLD ściśle współpracuje z Polskim Związkiem Działkowców, ale również działkowcami. Zbieraliśmy też podpisy pod obywatelskim projektem, ponieważ te dwa projekty: SLD i obywatelski są projektami zbieżnymi" - podkreślił wiceszef klubu Sojuszu Leszek Aleksandrzak. Według niego nowe przepisy dotyczące ogrodów działkowych powinny zapewnić dalsze funkcjonowanie ogrodów, a ich użytkownicy nie powinni ponosić z tego tytułu żadnych opłat.

Skrytykował projekt PO, który zakłada m.in. wprowadzenie opłat za użytkowanie działek. W ocenie Aleksandrzaka, propozycja PO zmierza do likwidacji i prywatyzacji ogrodów działkowych. "Działkowcy, często emeryci, powinni mieć gdzie wypoczywać, bo kilka lat temu w reklamach, (mieli) przy palmach, dzisiaj mogą tylko i wyłącznie wypoczywać nie przy palmach, a na własnych działkach. Jeśli wprowadzimy opłaty, to ostatni bastion wypoczynku dla emerytów zostanie zlikwidowany" - przestrzegał polityk Sojuszu.

Inny poseł SLD Adam Kępiński ocenił, że propozycję PO można podsumować w trzech słowach: "Przejąć, podzielić, rozprzedać". Jego zdaniem projekt Platformy jest "bardzo groźny, antyspołeczny".

Projekt PO zakłada likwidację PZD i rozdysponowanie mienia tej organizacji pomiędzy Skarb Państwa a gminy. Grunty, budynki i urządzenia znajdujące się w granicach ogrodu, niezbędne do zapewnienia prawidłowego funkcjonowania ogrodu działkowego i przeznaczone do wspólnego korzystania przez działkowców, mają - według propozycji PO - stać się mieniem właściciela gruntu.

Likwidacja ogrodów byłaby możliwa jedynie w celu realizacji inwestycji celu publicznego, lub innego celu zapisanego w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego. W obu tych przypadkach właściciel gruntu (gmina, Skarb Państwa) miałby obowiązek zapewnienia działkowcom działek w innych ogrodach lub odtworzenia ogrodu w innym miejscu. Ponadto we wszystkich przypadkach likwidacji ogrodu, właściciel gruntu musiałby wypłacić odszkodowanie za utracone mienie i poniesione nakłady na inwestycje wspólne.

W projekcie nowelizacji, którą opracował Sojusz, wykreślonych zostało 11 artykułów dotyczących PZD; pozostałe - w znacznym stopniu zmienione. Wprowadzona została m.in. nowa definicja rodzinnego ogrodu działkowego tak, by dać możliwość zarządzania ogrodami nie tylko PZD, ale i innym związkom zrzeszającym działkowców.

Propozycja Sojuszu przewiduje też, że stanowiące własność Skarbu Państwa grunty, przeznaczone pod rodzinne ogrody działkowe lub będące dotychczas w użytkowaniu PZD, podlegałyby komunalizacji na rzecz właściwej jednostki samorządu terytorialnego. Samorząd mógłby zaś - zgodnie z projektem SLD - przekazać grunty, na których znajdują się ogrody działkowe, w użytkowanie (też wieczyste) organizacji pozarządowej (czyli np. związkowi zrzeszającemu działkowców).

Organizacja ta miałaby natomiast - tak jak w ustawie w dotychczasowym kształcie - prawo podziału terenu, który użytkuje, na działki oraz zagospodarowania go. Mogłaby też ustanowić w drodze uchwały na rzecz swojego członka bezpłatne i bezterminowe prawo używania działki. Z użytkownikiem działki z kolei organizacja spisywałaby umowę cywilnoprawną w formie aktu notarialnego, jeśli grunty wchodzące w skład ROD znajdowałyby się w jej użytkowaniu wieczystym lub stanowiłyby jej własność.

Organizacje użytkujące rodzinne ogrody działkowe byłyby zwolnione od podatków i opłat (administracyjnych, skarbowych).

Likwidacja rodzinnego ogrodu działkowego - w myśl propozycji SLD - wymagałaby przeprowadzenia konsultacji z władzami jednostki samorządu terytorialnego (np. gminy), na której terenie się znajduje. W zakwestionowanej przez TK ustawie konieczna była do tego zgoda PZD.

Według propozycji obywatelskiej - przedstawionej w lutym przez prezesa Polskiego Związku Działkowców Eugeniusza Kondrackiego - powstanie Stowarzyszenie Krajowe, które przejmie wszystkie prawa, szczególnie do gruntów, które obecnie są w posiadaniu Polskiego Związku Działkowców. Nie byłoby jednak przymusu przynależności ani do regionalnego, ani do krajowego stowarzyszenia i każdy ogród działkowy mógłby się wydzielić w samodzielne stowarzyszenie.

Takie samodzielne stowarzyszenie, po zarejestrowaniu, przejmowałoby wszystkie prawa do ogrodu działkowego - do gruntu, do majątku, jak również do konta, na którym gromadzone są środki. W projekcie zapisane jest także, że działkowiec nie musi być członkiem stowarzyszenia, aby zachować prawa do działki.

Klub SP proponuje z kolei likwidację PZD oraz Funduszu Rozwoju Pracowniczych Ogrodów Działkowych.

W Polsce funkcjonuje 4600 ogrodów działkowych, w których znajduje się ponad 966 tys. działek. Powierzchnia ogrodów to 43 tys. hektarów. Obecnie 90 proc. ogrodów działkowych znajduje się w miastach. Działkowcami są głównie emeryci (42 proc.) i renciści (11 proc.). (PAP)

mkr/ eaw/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)