Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SLD proponuje Kwaśniewskiemu "Sojusz dla Europy" w wyborach do PE

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi W. Cimoszewicza i J. Palikota
#

# dochodzą wypowiedzi W. Cimoszewicza i J. Palikota #

21.02. Warszawa (PAP) - SLD chce, by pod jego egidą powstał przed wyborami do PE "Sojusz dla Europy", w którym mogliby uczestniczyć b. prezydent Aleksander Kwaśniewski oraz b. politycy tej partii, którzy z różnych powodów z niej odeszli. Chodzi m.in. o Włodzimierza Cimoszewicza.

Zarząd Krajowy SLD przyjął w czwartek specjalną uchwałę, w której zwrócił się do byłego prezydenta, by wspomógł tworzenie "Sojuszu dla Europy", a w jego ramach - wspólnych list wyborczych do europarlamentu, przy zachowaniu szyldu SLD. Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP, do spotkania Miller-Kwaśniewski może dojść jeszcze przed piątkowym spotkaniem b. prezydenta z Januszem Palikotem, dla którego politycy SLD nie widzą miejsca w swym projekcie.

"Członkowie zarządu z satysfakcją podkreślili, że dzisiaj nie ulega wątpliwości, że SLD jest partią dominującą w segmencie wyborców lewicowych, że ta pozycja musi być wzmacniana i temu będą służyć kolejne kampanie wyborcze, które zaczną się w przyszłym roku od wyborów do parlamentu Europejskiego" - poinformował dziennikarzy po posiedzeniu zarządu szef SLD Leszek Miller.

Dlatego też zarząd przyjął w czwartek specjalną uchwałę w tej sprawie. "Zwracamy się do Aleksandra Kwaśniewskiego oraz byłych polityków Sojuszu Lewicy Demokratycznej, którzy z różnych przyczyn znaleźli się poza Sojuszem, a także przedstawicieli innych ugrupowań lewicowych, związków zawodowych, organizacji społecznych i wszystkich środowisk, które widzą przyszłość Polski w zjednoczonej Europie. Stwórzmy razem sojusz dla Polski i Europy" - czytamy dokumencie.

W uchwale znalazło się też zaproszenie do "udziału na liście wyborczej komitetu wyborczego SLD poszerzonego o udział innych podmiotów pod hasłem +Sojusz dla Europy+", a także zastrzeżenie, że po wyborach wszyscy europosłowie wybrani z tej listy mieliby przystąpić do frakcji Partii Europejskich Socjalistów w PE. Wybory do PE mają odbyć się w połowie przyszłego roku.

"Jednocześnie Zarząd Krajowy SLD oświadcza, że nie zaakceptuje żadnego porozumienia z siłami politycznymi i osobami, które nie reprezentują w polskim życiu publicznym nurtu lewicowego, a także łamią elementarne zasady kultury politycznej i współżycia parlamentarnego" - podkreślono w stanowisku zarządu.

Miller przyznał na briefingu, że chodzi o Ruch Palikota. Listy miałyby być - jak mówił - otwarte dla byłych polityków Sojuszu, takich jak senator niezależny Włodzimierz Cimoszewicz. Nieoficjalnie politycy SLD dodają też nazwiska innego senatora niezrzeszonego Marka Borowskiego i europosła Marka Siwca, który w grudniu opuścił Sojusz i teraz jako osoba bezpartyjna reprezentuje w Brukseli Ruch Palikota.

Siwiec powiedział w czwartek PAP, że tego typu myślenie, jakie wynika z uchwały SLD, jest mu bliskie. "Jedną z przyczyn mojego rozstania się z SLD był brak woli tworzenia wspólnej listy z Aleksandrem Kwaśniewskim, jest to więc myślenie mi bliskie" - wyjaśnił. Zastrzegł jednak, że propozycję Sojuszu zna bardzo pobieżnie z doniesień medialnych i dopóki nie zapozna się z nią, nie będzie składał żadnych deklaracji.

Z zadowoleniem inicjatywę SLD przyjął też Cimoszewicz. Jak ocenił w rozmowie z PAP, jest ona "pierwszym pozytywnym sygnałem", w którym największym pozytywem jest apel do Kwaśniewskiego. Jego zdaniem, rozmawiać zawsze warto, zwłaszcza, że do wyborów europejskich jest dużo czasu. "W szeroko pojętym środowisku centrolewicy do jesieni tego roku jest czas na zastanowienie się" - dodał Cimoszewicz.

Według niego mankamentem propozycji SLD jest fakt, iż formuła listy do europarlamentu miałaby być firmowana przez Sojusz. "Na lewicy nie ma w tej chwili gigantów, więc nikt nie powinien się czuć szczególnie mocarstwowo" - uważa senator.

Palikot z kolei przekonywał w rozmowie z PAP, że połączenie trzech różnych nurtów: Kwaśniewskiego, Ruchu Palikota i SLD - alternatywy dla PO-PiS byłoby "naprawdę wielką szansą na zmianę na scenie politycznej". "Jeśli Leszek Miller nie ugnie się i nie ustąpi, będzie w zaparte trwał przy formule oddzielnie SLD, to finał będzie tego taki, że połowa SLD będzie na listach Kwaśniewskiego, a SLD nie wejdzie do następnego parlamentu" - ocenił lider RP.

Sam były prezydent na początku lutego wykluczał możliwość kandydowania. Niektórzy politycy Sojuszu jednak chętnie widzieliby go na listach do PE. "Aleksander Kwaśniewski powinien aktywnie uczestniczyć w wyborach do europarlamentu, bo tylko przez kandydowanie można wspierać listę. Najlepszym pomysłem byłoby więc, gdyby były prezydent wystartował" - powiedział PAP sekretarz generalny Sojuszu Krzysztof Gawkowski.

Jego zdaniem, Kwaśniewski, dzięki swemu doświadczeniu i osiągnięciom na arenie międzynarodowej, może pełnić ważne funkcje w UE, np. szefa Parlamentu Europejskiego.

Z kolei inny, pragnący zachować anonimowość polityk z zarządu SLD, tłumaczył w rozmowie z PAP, że czwartkowe, nadzwyczajne posiedzenie zarządu zostało nieprzypadkowo zwołane właśnie na ten dzień. "Chcieliśmy dać jasny sygnał przed jutrzejszą rozmową Kwaśniewskiego z Palikotem: my startujemy pod własnym szyldem i nie godzimy się na żadne wspólne listy z Palikotem" - podkreślił.

Nie wykluczył przy tym, że jeszcze przed zaplanowaną na piątek, na godz. 15 rozmową b. prezydenta z liderem RP może dojść do jego spotkania z Millerem. Sam lider SLD pytany o nie powiedział dziennikarzom: "Tak, zapewne spotkamy się z Aleksandrem Kwaśniewskim, ale jak państwo wiedzą, nie potrzebujemy tego wcześniej ogłaszać".

Z nieoficjalnych informacji PAP wynika również, że zarząd dyskutował też w czwartek na temat ewentualnych kandydatów Sojuszu w zaplanowanych na połowę 2015 roku wyborach prezydenckich. Jednym z nazwisk, które się tam przewijało było nazwisko wiceszefa klubu SLD Ryszarda Kalisza.

Marta Rawicz (PAP)

mkr/ mzk/ sdd/ gł/ par/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)