Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śledztwo ws. Kościuka przedłużone do listopada

0
Podziel się:

Do 5 listopada prokurator apelacyjny przedłużył prowadzone przez ostrołęcką
prokuraturę okręgową śledztwo w sprawie śmierci jednego z zabójców Krzysztofa Olewnika - Sławomira
Kościuka. Na początku kwietnia 2008 r. znaleziono go powieszonego w celi aresztu płockiego zakładu
karnego.

Do 5 listopada prokurator apelacyjny przedłużył prowadzone przez ostrołęcką prokuraturę okręgową śledztwo w sprawie śmierci jednego z zabójców Krzysztofa Olewnika - Sławomira Kościuka. Na początku kwietnia 2008 r. znaleziono go powieszonego w celi aresztu płockiego zakładu karnego.

Poinformował o tym w piątek PAP Jacek Mularzuk z warszawskiej prokuratury apelacyjnej, do której trafił wniosek ostrołęckiej prokuratury okręgowej o przedłużenie postępowania.

Nie udało się uzyskać informacji na temat uzasadnienia wniosku o przedłużenie śledztwa w sprawie śmierci Kościuka. W sprawie tej nie chciał wypowiedzieć się p.o. zastępcy ostrołęckiego prokuratora okręgowego Roman Matas.

Jak napisała piątkowa "Rzeczpospolita", prokuratorzy zamierzają wystąpić o opinie uzupełniające dotyczące zgonu Kościuka. Zgromadzone dotąd ekspertyzy nie wyjaśniają wszystkich wątpliwości.

W połowie lipca ostrołęcka prokuratura otrzymała wyniki badań toksykologicznych Kościuka, z których wynika, że chociaż przyjmował on leki o działaniu przeciwdepresyjnym i przeciwpsychotycznym, mógł popełnić samobójstwo.

"Z przeprowadzonych ekspertyz wynika, iż nie można wykluczyć, że Kościuk mógł dokonać zamachu samobójczego poprzez powieszenie się" - powiedziała wtedy PAP prokurator Edyta Książek-Radomska. Podkreśliła, iż badania toksykologiczne Kościuka nie wykazały alkoholu, narkotyków i trucizn, ale potwierdziły, iż przyjmował on leki przeciwdepresyjne i przeciwpsychotyczne.

Książek-Radomska zaznaczyła wówczas, że wyjaśniając kwestię, czy przyjmowane przez Kościuka leki mogły mieć wpływ na jego decyzję o samobójstwie, uzyskano opinię, iż leki te przeciwdziałają właśnie tego typu zachowaniom.

Sąd Okręgowy w Płocku 31 marca 2008 r. skazał 10 oskarżonych w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Kary dożywocia sąd wymierzył Sławomirowi Kościukowi i Robertowi Pazikowi, dwóm oskarżonym, odpowiadającym bezpośrednio za zabójstwo.

Pozostałych ośmioro oskarżonych sąd skazał na kary od roku w zawieszeniu na 3 lata do 15 lat pozbawienia wolności. To brali udział w porwaniu, bądź pomagali w przetrzymywaniu uprowadzonego. Jeden z oskarżonych został uniewinniony.

Kilka dni po wyroku, 4 kwietnia 2008 r., Kościuka znaleziono powieszonego na prześcieradle w kąciku sanitarnym celi aresztu płockiego zakładu karnego. We wstępnej opinii z przeprowadzonej 8 kwietnia 2008 r. sekcji zwłok Kościuka, biegły podał, iż bezpośrednią przyczyną śmierci było zawiśnięcie w pętli.

Kościuk miał 51 lat. Pochodził z Warszawy. Po porwaniu Krzysztofa Olewnika zajmował się dowożeniem jedzenia i pilnowaniem uprowadzonego. Pomagał też w odebraniu okupu. W trakcie śledztwa szczegółowo zrelacjonował jak Krzysztof Olewnik był więziony - najpierw w garażu, przykuty łańcuchem do ściany, a potem w podziemnym betonowym zbiorniku na nieczystości. Szczegółowo opowiadał też o tym, w jaki sposób zginął Krzysztof Olewnik i wskazał miejsce w lesie na terenie gminy Różan (Mazowieckie), gdzie zakopano zwłoki.

Kościuk jako pierwszy z oskarżonych składał przed sądem wyjaśnienia. Przyznał się do zabójstwa wraz z innym oskarżonym - Robertem Pazikiem (sam Pazik nie przyznał się). Kościuk podkreślał, iż nie brał udziału w uprowadzeniu. Prosił rodzinę Krzysztofa Olewnika o wybaczenie. Już po wyroku Kościuk był konsultowany psychologiczne, odbył także rozmowy z wychowawcami. Na kilka dni przed śmiercią, 1 kwietnia 2008 r., miał widzenie z matką i siostrą.

Do uprowadzenia Krzysztofa Olewnika doszło w nocy z 26 na 27 października 2001 roku. W lipcu 2003 r. okup - 300 tys. euro - przekazano porywaczom. Jednak uprowadzony nie został uwolniony. Jak się okazało miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy został zamordowany - sprawcy Pazik i Kościuk udusili Olewnika.

W czerwcu 2007 r. w olsztyńskim areszcie powiesił się Wojciech Franiewski, któremu prokuratura miała postawić zarzut sprawstwa kierowniczego zbrodni. Sekcja zwłok wykazała w jego krwi śladowe ilości amfetaminy i alkoholu.

W styczniu 2009 r. w areszcie płockiego zakładu karnego powiesił się Pazik. W sprawie tej odrębne śledztwo prowadzi ostrołęcka prokuratura okręgowa. Sekcja zwłok wykazała, że zgon Pazika nastąpił na skutek powieszenia. Na jego ciele nie stwierdzono śladów walki lub obrony. Badania toksykologiczne Pazika nie ujawniły obecności środków odurzających bądź psychotropowych, a także substancji toksycznych. (PAP)

mb/ bno/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)