Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śledztwo ws. śmierci Kościuka przedłużone do czerwca

0
Podziel się:

Do 5 czerwca przedłużono prowadzone przez ostrołęcką prokuraturę okręgową
śledztwo w sprawie śmierci jednego z zabójców Krzysztofa Olewnika - Sławomira Kościuka.

Do 5 czerwca przedłużono prowadzone przez ostrołęcką prokuraturę okręgową śledztwo w sprawie śmierci jednego z zabójców Krzysztofa Olewnika - Sławomira Kościuka.

Poinformował o tym we wtorek PAP Zbigniew Jaskólski, rzecznik warszawskiej prokuratury apelacyjnej, do której trafił wniosek ostrołęckiej prokuratury o przedłużenie postępowania.

Na początku kwietnia 2008 r. Kościuka znaleziono powieszonego w celi aresztu płockiego zakładu karnego.

Jak wyjaśnił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Andrzej Rycharski, przedłużenie śledztwa było konieczne z uwagi na trwające jeszcze czynności procesowe.

W połowie lipca 2009 r. ostrołęcka prokuratura okręgowa otrzymała wyniki badań toksykologicznych Kościuka, w których podano, że chociaż przyjmował on leki o działaniu przeciwdepresyjnym i przeciwpsychotycznym, to mógł popełnić samobójstwo.

"Z przeprowadzonych ekspertyz wynika, iż nie można wykluczyć, że Kościuk mógł dokonać zamachu samobójczego poprzez powieszenie się" - powiedziała wtedy PAP szefowa ostrołęckiej prokuratury Edyta Książek-Radomska. Podkreśliła wówczas, iż badania toksykologiczne Kościuka nie ujawniły alkoholu, narkotyków i trucizn, ale potwierdziły, iż przyjmował on leki przeciwdepresyjne i przeciwpsychotyczne.

Sąd Okręgowy w Płocku 31 marca 2008 r. skazał 10 oskarżonych w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Kary dożywocia wymierzył Sławomirowi Kościukowi i Robertowi Pazikowi, dwóm oskarżonym, odpowiadającym bezpośrednio za zabójstwo. Pozostałych ośmioro oskarżonych sąd skazał na kary od roku w zawieszeniu na trzy lata do 15 lat pozbawienia wolności. Brali oni udział w porwaniu, bądź pomagali w przetrzymywaniu uprowadzonego. Jeden z oskarżonych został uniewinniony.

Kilka dni po wyroku, 4 kwietnia 2008 r., Kościuka znaleziono powieszonego na prześcieradle w kąciku sanitarnym celi aresztu płockiego zakładu karnego. We wstępnej opinii z przeprowadzonej 8 kwietnia 2008 r. sekcji zwłok Kościuka biegły podał, iż bezpośrednią przyczyną śmierci było zawiśnięcie w pętli.

Kościuk miał 51 lat. Pochodził z Warszawy. Po porwaniu Krzysztofa Olewnika zajmował się dowożeniem jedzenia i pilnowaniem uprowadzonego. Pomagał też w odebraniu okupu. W trakcie śledztwa szczegółowo zrelacjonował jak Krzysztof Olewnik był więziony - najpierw w garażu, przykuty łańcuchem do ściany, a potem w podziemnym betonowym zbiorniku na nieczystości. Wskazał też miejsce w lesie na terenie gminy Różan (Mazowieckie), gdzie zakopano zwłoki Krzysztofa Olewnika.

Kościuk jako pierwszy z oskarżonych składał przed sądem wyjaśnienia. Przyznał się do zabójstwa Krzysztofa Olewnika wraz z innym oskarżonym - Robertem Pazikiem (Pazik nie przyznał się). Kościuk podkreślał, iż nie brał udziału w uprowadzeniu. Już po wyroku Kościuk był konsultowany psychologiczne, odbył także rozmowy z wychowawcami. Na kilka dni przed śmiercią, 1 kwietnia 2008 r., miał widzenie z matką i siostrą.

Do uprowadzenia Krzysztofa Olewnika doszło w nocy z 26 na 27 października 2001 roku. W lipcu 2003 r. okup - 300 tys. euro - przekazano porywaczom. Jednak Olewnik nie został uwolniony. Jak się okazało, miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy został zamordowany - sprawcy Pazik i Kościuk udusili Krzysztofa Olewnika.

W styczniu 2009 r. w areszcie płockiego zakładu karnego znaleziono powieszonego Roberta Pazika. W sprawie tej odrębne śledztwo prowadzi także ostrołęcka prokuratura okręgowa. Termin jego zakończenia to 20 kwietnia 2010 r. Prawdopodobnie postępowanie to zostanie również przedłużone.

Sekcja zwłok Pazika, której wyniki ostrołęcka prokuratura okręgowa otrzymała w marcu 2009 r., wykazała, że jego zgon nastąpił na skutek powieszenia. Na ciele Pazika nie stwierdzono śladów walki lub czynnej obrony. Badania toksykologiczne nie ujawniły u Pazika obecności środków odurzających bądź psychotropowych, a także substancji toksycznych.

W czerwcu 2007 r. w olsztyńskim areszcie powiesił się szef grupy porywaczy Krzysztofa Olewnika - Wojciech Franiewski, któremu prokuratura miała postawić zarzut sprawstwa kierowniczego. Sekcja zwłok wykazała w jego krwi śladowe ilości amfetaminy i alkoholu. Śledztwo w sprawie śmierci Franiewskiego, umorzone w 2008 r., zostało wznowione ma początku marca, decyzją ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego.

Okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika oraz nieprawidłowości związane ze śledztwem w tej sprawie wyjaśnia Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku oraz sejmowa komisja śledcza, o której powołanie zabiegała rodzina Olewników. (PAP)

mb/ bno/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)