Premier Słowacji Iveta Radiczova oświadczyła w środę, że głosowanie parlamentu nad Europejskim Funduszem Stabilizacji Finansowej (EFSF) odbędzie się jeszcze przed zaplanowanym na 17-18 października szczytem przywódców Unii Europejskiej.
Wciąż nie jest jasne, czy na ten termin zgodzi się cała centroprawicowa koalicja.
"Wykluczone, by Republika Słowacka blokowała 16 państw strefy euro. To nie do przyjęcia" - podkreśliła po posiedzeniu swojego gabinetu Radiczova.
Według niej istnieje więcej sposobów na uzyskanie poparcia parlamentarzystów dla podwyższenia gwarancji udzielanych w ramach EFSF pogrążonym w kłopotach państwom strefy euro. Tłumaczyła, że partie koalicji rządzącej prowadzą już negocjacje w tej sprawie i szukają kompromisu.
Premier nie poinformowała jednak o szczegółach rokowań, gdyż czeka na reakcje pozostałych uczestników rozmów. Przedstawi je, gdy strony będą bliskie porozumienia.
"Istotne jest to, że 17 października odbywa się szczyt i program szczytu przewiduje, że będziemy mieć jasną odpowiedź na pytanie, czy zgadzamy się z EFSF, czy nie. Dlatego bez względu na to, jaki będzie wynik głosowania w Radzie Narodowej, nie mogę wyjechać na szczyt bez mandatu" - powiedziała premier Słowacji.
Rząd Radiczovej już na początku lata zgodził się na podwyższenie gwarancji udzielanych w ramach EFSF oraz przystąpienie do Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego, mającego ratować pogrążone w kłopotach kraje strefy euro. Zatwierdzeniu planu sprzeciwia się tymczasem jedna z partii rządzącej koalicji, liberalne ugrupowanie Wolność i Solidarność (SaS).
Szef SaS, a jednocześnie przewodniczący słowackiego parlamentu Richard Sulik po raz kolejny w środę powtórzył, iż chciałby, aby Słowacja nad EFSF głosowała jako ostatnie państwo strefy euro. Jako termin głosowania zaproponował 25 października, lecz nie wykluczył, że mogłoby dojść do niego wcześniej.
"Jest porozumienie między partnerami koalicyjnymi, że Słowacja będzie się zajmować EFSF jako ostatni kraj strefy euro. Jeżeli ten warunek zostanie spełniony, nie bronię się przed wcześniejszym terminem" - zaznaczył Sulik.
Wzmocnienie EFSF zatwierdziły już Belgia, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Irlandia, Luksemburg, Portugalia, Słowenia i Włochy. W tym tygodniu mają się nim zająć parlamenty Austrii i Niemiec, a w przyszłym tygodniu - Cypru. Estonia, Holandia i Malta wyznaczyły głosowanie na październik.
Trzej pozostali członkowie słowackiej koalicji - ugrupowanie premier Radiczovej Słowacka Unia Chrześcijańska i Demokratyczna - Partia Demokratyczna (SDKU-DS), Ruch Chrześcijańsko-Demokratyczny (KDH) oraz słowacko-węgierska partia Most-Hid - zgadzają się głosować przed unijnym szczytem.
"Według mnie słowacka premier musi do 17 października mieć jasną sytuację, ponieważ przywódcy będą na szczycie oceniać obecny stan i podejmować dalsze kroki" - podkreślił w rozmowie ze słowacką telewizją TA3 lider chadeków Jan Figel.
Koalicja w liczącej 150 miejsc słowackiej Radzie Narodowej (jednoizbowym parlamencie) ma 79 głosów. Jeśli jednak 22 deputowanych SaS odmówi głosowania za EFSF, premier będzie musiała uzyskać poparcie lewicowej opozycji.
Dodatkową przeszkodą może być próba połączenia głosowania nad EFSF z wotum zaufania dla rządu, forsowana przez niektórych słowackich polityków.
Michał Zabłocki (PAP)
zab/ ksaj/ mc/
