*Przyjęcie ustawy o ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego daje powody do satysfakcji, ale wcześniejsza gra polityczna osłabia wagę Traktatu - ocenił we wtorek w rozmowie z PAP politolog z Fundacji im. Stefana Batorego Aleksander Smolar. *
"Chcę wyrazić żal i frustrację, że ta ratyfikacja była przedmiotem wewnętrznej gry politycznej prowadzonej przez PiS. To osłabia wagę tego aktu, który ma poparcie zdecydowanej większości Polaków" - podkreślił Smolar.
Jak dodał, ruchy polityczne poprzedzające przyjęcie ustawy budzą obawy, że w przyszłości walki różnych sił politycznych w Polsce będą także paraliżowały decyzje w innych ważnych sprawach.
Według eksperta, spór wokół ratyfikacji traktatu nie przyczynił się też do wzmocnienia wiarygodności Polski na arenie międzynarodowej, bo - jak zaznaczył - "takie sytuacje tworzą wokół Polski atmosferę niepewności".
Smolar zauważył, że inne stolice nauczyły się tego, że wyniki wyborów parlamentarnych miały zasadnicze znaczenie dla zdefiniowania polskiej polityki zagranicznej. "Poza granicami Polski powszechnie wyrażane było zadowolenie z powodu dziejących się zmian" - zaznaczył.
"Natomiast ta psychodrama ostatniego czasu wprowadziła element niepewności - na ile można polegać na tej polityce, skoro nagle ośrodek prezydencki, który na szczęście zmienił zdanie, mógł stać się wyrazicielem bardzo mniejszościowych poglądów opozycji" - podkreślił politolog.
"Jestem zadowolony, że ta sprawa znalazła jednak taki pozytywny finał" - dodał.
Sejm uchwalił we wtorek przedłożoną przez rząd ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację przez prezydenta Traktatu Lizbońskiego. Za ustawą głosowało 384 posłów, przeciw było 56, od głosu wstrzymało się 12. Wymagana do uchwalenia ustawy większość 2/3 głosów wynosiła 302. (PAP)
ula/ par/ woj/
