Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SN: sąd miał prawo stwierdzić, że wypowiedzenie obrony było pozorne

0
Podziel się:

Wypowiedzenie przez Janinę Chim
pełnomocnictwa dla jej adwokata w przerwie procesu było w
istocie pozorne i sąd miał prawo to badać - podkreślił w środę
Sąd Najwyższy, odrzucając argumenty obrony.

Wypowiedzenie przez Janinę Chim pełnomocnictwa dla jej adwokata w przerwie procesu było w istocie pozorne i sąd miał prawo to badać - podkreślił w środę Sąd Najwyższy, odrzucając argumenty obrony.

Pod koniec procesu ws. FOZZ w I instancji Chim oświadczyła, że wymówiła pełnomocnictwo swoim obrońcom. Sędzia Andrzej Kryże uznał jednak, że miało to charakter pozorny i ustanowił zwolnionych przez Chim adwokatów jej obrońcami z urzędu, a ponadto o całej sprawie zawiadomił radę adwokacką, domagając się "dyscyplinarek" dla prawników. Środowisko adwokackie protestowało przeciw rzekomym nadużyciom prawa.

W środę sędzia Waldemar Płóciennik podkreślił, że kwestia zaufania oskarżonego do jego obrońcy to ich własna sprawa, ale już samo wypowiedzenie obrony może być badane przez sąd. "Tak samo jak sąd bada, czy adwokat na rozprawie ma pełnomocnictwo do reprezentowania określonej osoby" - wyjaśnił sędzia. (PAP)

wkt/ itm/

prawo
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)