Wyrok dożywocia dla Łotysza, szefa międzynarodowego gangu, jest już ostateczny. Sąd Najwyższy oddalił w środę kasację jego obrońców jako oczywiście bezzasadną. Gang ma na koncie siedem zabójstw oraz liczne napady rabunkowe w Polsce i innych krajach.
Vadims Liede będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie z więzienia po 40 latach. Pierwszy wyrok na Łotysza zapadł w maju 2008 r. przed Sądem Okręgowym w Gdańsku. Oskarżony złożył jednak apelację.
Sąd Apelacyjny w kwietniu 2009 roku oddalił kasację jako oczywiście bezzasadną, utrzymując wyrok. Obrońcy domagali się, by mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie po 25 latach kary.
Vadims Liede vel Rusłan Hadżajew był poszukiwany międzynarodowym listem gończym od 1999 r. Został schwytany w czerwcu 2003 r. w USA, gdzie ukrywał się przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Kilkakrotnie zmieniał dokumenty, trzykrotnie poddał się operacjom plastycznym. Stanął przed gdańskim sądem w czerwcu 2005 r.
Podczas śledztwa ustalono, że w latach 1997-1999 Liede kierował kilkudziesięcioosobową, zorganizowaną grupą przestępczą. W jej skład wchodzili Białorusini, Łotysze, Rosjanie, Litwini, Ukraińcy i Polacy. Działała ona na terenie kilku krajów Europy, oprócz Polski, w Czechach, Niemczech, na Słowacji oraz na terenie Wspólnoty Niepodległych Państw.
Przywódca i członkowie gangu działali bardzo brutalnie. Na polecenie herszta bandy, pozującego na słynnego chicagowskiego gangstera - Ala Capone, w roku 1997 i 1999 zabito w Polsce czterech nielojalnych członków grupy.
W 1998 r. gang Łotysza zamordował w Białogórze (Pomorskie) trzyosobową rodzinę z Białorusi, w tym 10-letniego chłopca. Rodzice zostali zastrzeleni. Chłopiec zginął uderzony rękojeścią pistoletu w głowę.
Białorusin Waler S. był znajomym Liedego. On, jego konkubina i syn zginęli, bo Liede zaczął w pewnym momencie mieć pretensje do Walerego S., iż ten się z niego naśmiewa. Ponadto Łotysz uznał, że po zabójstwie białoruskiej rodziny przejmie na potrzeby gangu zajmowane przez nich mieszkanie w Sopocie.
Banda specjalizowała się w napadach z bronią na konwoje z pieniędzmi, banki, hurtownie, firmy, urzędy pocztowe oraz kantory wymiany walut. Jak ustalono, dokonała ich ponad 40. M.in. obrabowała konwój pocztowy w Gdańsku w październiku 1999 r., kradnąc prawie milion złotych.
Gang, który działał także na terenie Niemiec i Holandii, dokonał tam szeregu oszustw bankowych. W rozbicie grupy zaangażowana była policja z kilkunastu państw.(PAP)
dom/ itm/ woj/