Amnestia dla maturzystów, którzy oblali jeden egzamin, powinna być jednorazowa - ocenił w rozmowie z PAP przewodniczący sekcji oświaty "Solidarności", Stefan Kubowicz.
Według związkowca wprowadzenie na stałe możliwości oblania jednego egzaminu może obniżyć rangę matury.
"Może w trakcie konsultacji +Solidarność+ zaproponuje jakąś zmianę. Lepszym pomysłem byłoby np. wprowadzenie kryterium, że maturę dostanie uczeń, który wprawdzie oblał jeden egzamin, ale z innego osiągnął szczególnie dobry wynik" - tłumaczył Kubowicz.
Przewodniczący nauczycielskiej "Solidarności" pozytywnie ocenił też zawarty w projekcie rozporządzenia zapis, że od 2009 r. na maturze każdy będzie musiał obowiązkowo zdawać matematykę.
"Matematyka, która obok języka ojczystego i języka obcego, jest trzecim językiem naszego porozumiewania się ze światem, powinna mieć swoją rangę na maturze" - podkreślił.
Kubowicz jako dobry pomysł ocenił też projektowaną zmianę w procedurze egzaminów maturalnych, zakładającą, że uczeń który zdecydował się zdawać egzamin na poziomie rozszerzonym, nie będzie musiał zdawać tego przedmiotu na poziomie podstawowym.
"O tę zmianę zabiegali głównie nauczyciele języka polskiego, którzy argumentowali, że uczeń niepotrzebnie zdaje dwa razy to samo i że przez to sam egzamin trwa bardzo długo, a o całe tygodnie wydłuża się czas sprawdzania prac maturalnych" - wyjaśnił związkowiec.
Jego zdaniem, słusznie też w projekcie rozporządzenia zapisano, że ocena z zachowania będzie miała wpływ na promocję ucznia do następnej klasy.
"Tę propozycję przedstawił już poprzedni minister edukacji, prof. Michał Seweryński. Według niego, promocji do następnej klasy nie dostałby uczeń, który po prostu otrzymał naganną ocenę z zachowania. My proponowaliśmy, aby wprowadzić dodatkowe kryteria. Cieszę się, że w rezultacie minister Giertych wysunął inną propozycję" - powiedział Kubowicz.
Według projektu rozporządzenia do następnej klasy nie mógłby zdać uczeń, który otrzymał naganną ocenę z zachowania trzeci rok z rzędu. (PAP)
ula/ lip/
