Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SP do PSL: nie karzcie posłów, którzy głosowali za odwołaniem Nowaka

0
Podziel się:

SP zaapelowała w poniedziałek do szefa PSL Janusza Piechocińskiego, by nie
karał trzech posłów, którzy w piątkowym głosowaniu poparli wniosek o odwołanie ministra transportu
Sławomira Nowaka. Zapowiedziała wniosek o komisję śledczą ws. nieprawidłowości przy budowie dróg.

SP zaapelowała w poniedziałek do szefa PSL Janusza Piechocińskiego, by nie karał trzech posłów, którzy w piątkowym głosowaniu poparli wniosek o odwołanie ministra transportu Sławomira Nowaka. Zapowiedziała wniosek o komisję śledczą ws. nieprawidłowości przy budowie dróg.

"Chciałbym zaapelować do pana Piechocińskiego, by nie karał swoich posłów, którzy głosowali zgodnie ze swoim sumieniem w przekonaniu, że pan Nowak jest po prostu złym, niekompetentnym ministrem. Bo po to są posłowie, by odwoływać ludzi niekompetentnych i nieudolnych" - powiedział lider SP Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej w Sejmie.

Sejm nie poparł w piątkowym głosowaniu wniosku klubu SP o odwołanie Nowaka. Za wnioskiem było 210 posłów, 228 było przeciwko, nikt nie wstrzymał się od głosu. Do odwołania ministra konieczna była większość ustawowej liczby posłów - 231 głosów. Za odwołaniem Nowaka głosowało trzech posłów PSL: Jarosław Górczyński, Henryk Smolarz i Piotr Walkowski.

W poniedziałek o godz. 19 premier Donald Tusk ma spotkać się z Januszem Piechocińskim. Mają rozmawiać o trwałości koalicji PO-PSL w kontekście piątkowego głosowania w Sejmie.

Piechociński w poniedziałek rano przyznał w TVN24, że w głosowaniu nad odwołaniem Nowaka trzech parlamentarzystów PSL "nie stanęło na wysokości zadania". "Jeden się pomylił, a dwóch z premedytacją zagłosowało za odwołaniem ministra transportu, argumentując tym, że są zawiedzeni relacjami między posłem a ministerstwem, a jego agendami, arogancją ze strony urzędników Generalnej Dyrekcji Polskich Linii Kolejowych" - mówił Piechociński.

Prezes PSL poinformował też, że trzech posłów Stronnictwa otrzyma "minimum naganę", bo - jak mówił - "nie stawia się swoich kolegów w tak trudnej sytuacji".

Ziobro przekonywał w poniedziałek, że wynik głosowania nad wnioskiem o wotum nieufności dla ministra transportu pokazał, że Solidarna Polska potrafi nie tylko zjednoczyć opozycję, ale i kruszyć koalicję.

Dodał, że rozmawiał z wieloma posłami koalicji i - przekonywał - "niemała grupa" posłów PO rozważała głosowanie za wnioskiem SP. "Do końca kilku posłów deklarowało, że w ostatniej chwili zdecyduje, czy poprze wniosek SP. Nadmierna pewność premiera w relacjach z PSL jest zupełnie nieuzasadniona" - mówił Ziobro. Wyraził rozczarowanie, że "aż ośmiu posłów PiS nie wzięło udziału w głosowaniu o tak fundamentalnym znaczeniu". Podkreślił, że gdyby nie "tego rodzaju nieobecność, absencja, zlekceważenie przez kierownictwo PiS" wynik głosowania mógł być inny i "byłaby sensacja".

Ziobro poinformował też, że jego klub przygotowuje wniosek o powołanie komisji śledczej m.in. ws. nieprawidłowości przy budowie dróg, do których doszło w czasie rządów koalicji PO-PSL. Zapowiedział, że zostanie on złożony w przyszłym tygodniu po konsultacjach z innymi klubami parlamentarnymi.

SP chce m.in. zbadania sprawy "ustawiania" przetargów na inwestycje drogowe oraz sprawdzenia, dlaczego doszło do licznych bankructw firm zajmujących się budową dróg. Według Ziobry to nie system i prawo zamówień publicznych, preferujące najniższą cenę w przetargach, odpowiadają za upadek licznych polskich firm drogowych, ale właśnie zmowy cenowe i "ustawianie przetargów". (PAP)

wni/ son/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)