Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SP i PiS za kuratorem w PZPN; SLD - przeciw; koalicja - ostrożna

0
Podziel się:

SP apeluje do minister sportu o działania zmierzające m.in. do powołania
kuratora w PZPN tuż po zakończeniu Euro 2012. Natychmiastowego powołania kuratora chce też PiS.
Politycy koalicji są ostrożniejsi, SLD sprzeciwia się temu pomysłowi.

SP apeluje do minister sportu o działania zmierzające m.in. do powołania kuratora w PZPN tuż po zakończeniu Euro 2012. Natychmiastowego powołania kuratora chce też PiS. Politycy koalicji są ostrożniejsi, SLD sprzeciwia się temu pomysłowi.

Rzecznik klubu SP Patryk Jaki na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie poinformował, że w imieniu swojego ugrupowania przesłał list do minister Joanny Muchy. SP apeluje w nim do minister sportu o działania zmierzające do powołania kuratora w PZPN tuż po zakończeniu Euro 2012, rozwiązania związku i utworzenia nowej federacji piłkarskiej.

Według Jakiego takie działania są konieczne, gdyż - jak argumentował - "są setki zarzutów korupcyjnych związanych z ligowymi rozgrywkami", a ponadto wiele kontroli w PZPN, w tym rządowych, wskazywało na "gigantyczne nadużycia".

Zarzucił też m.in. związkowi, że jest odpowiedzialny za "tragiczne" wyniki sportowe przez wiele minionych lat.

Jaki dowodził, że wprowadzenie kuratora do PZPN jest możliwe m.in. na podstawie art. 16 ustawy o sporcie, wedle którego nadzór nad działalnością polskich związków sportowych sprawuje minister właściwy do spraw kultury fizycznej.

"Artykuł 22 i 23 (ustawy o sporcie-PAP) daje możliwość wszczęcia procedury ministrowi sportu do zawieszenia w czynnościach władz związku sportowego i następnie jego rozwiązania" - przekonywał polityk SP.

Wtórował mu europoseł PiS Ryszard Czarnecki. "Kurator powinien żelazną miotłą zrobić porządek w PZPN. Kurator jest niezbędny, zmiany są konieczne, a odebranie Euro 2012 już nam nie grozi. Rząd powinien działać natychmiast" - powiedział dziennikarzom w Sejmie.

Rzecznik PiS Adam Hofman powiedział PAP, że we wtorek szef PiS Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej przedstawi "trzy kroki, które doprowadzą do uzdrowienia polskiej piłki". Nie chciał zdradzić szczegółów.

Bardziej stonowane opinie mają politycy koalicji.

Szef klubu PO Rafał Grupiński powiedział PAP, że spodziewał się podobnych pomysłów ze strony polityków opozycji. "Tego typu postulaty były łatwe do przewidzenia, intelektualnie nie było to zbyt trudne" - zaznaczył.

"Nie wydaje mi się, żeby takie proste rozwiązania wiele zmieniły. Polska drużyna jest na dobrej drodze, jeśli chodzi o budowanie reprezentacji. Budowanie dobrej drużyny to są jednak lata pracy, a nie kilkanaście miesięcy" - ocenił polityk PO.

Grupiński wyraził jednocześnie nadzieję, że PZPN zmieni "kompletnie archaiczny" sposób zarządzania polską piłką.

B. reprezentant Polski w piłce nożnej Cezary Kucharski (PO) powiedział dziennikarzom, że aby wprowadzić kuratora do PZPN, trzeba mieć bardzo konkretne podstawy. "Nie chcę jednocześnie bronić PZPN, bo wydaje mi się, że jest to instytucja do zreformowania" - zaznaczył.

"Jak nie ma sukcesu, to wiadomo, że mówi się o zmianach, to jest rzecz oczywista. Należy zrobić głęboką analizę, trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość" - ocenił Kucharski.

Z kolei szef klubu PSL Jan Bury powiedział, że jego ugrupowanie nie będzie teraz "wchodzić w tego typu politykę i decyzje". "Poczekajmy na koniec Euro 2012, na ocenę. Pamiętajmy, że jeszcze kilka miesięcy temu mieliśmy świadomość, jaka jest nasza kadra" - zaznaczył. "Nie szukajmy od razu winnych, dajmy sobie czas" - apelował Bury.

"Być może, jeśli trzeba, to zróbmy w okresie jesiennym głęboką orkę w PZPN i przyszłej polskiej kadrze" - dodał szef klubu ludowców.

Przeciwny wprowadzaniu kuratora w piłkarskim związku jest poseł SLD i sędzia polskiej Ekstraklasy, Tomasz Garbowski.

"Rozumiem, że niektóre partie chciałyby ręcznie sterować PZPN czy też innymi związkami sportowymi, ale żyjemy w państwie prawa. PZPN funkcjonuje jako stowarzyszenie i zgodnie z obowiązującą ustawą o sporcie kuratora może wprowadzić tylko sąd. Czy są do tego przesłanki? Moim zdaniem nie ma" - ocenił Garbowski w rozmowie z PAP.

Zwrócił uwagę, że kadencja obecnych władz PZPN upływa w październiku i wtedy właśnie odbędzie się zjazd związku, który wybierze m.in. nowego prezesa. "Apeluję o to, żeby poczekać i nie działać tak nerwowo, jak niektórzy chcieliby działać" - zaznaczył poseł Sojuszu.

Przypomniał też, że w najbliższym czasie PZPN będzie musiał zająć się poszukiwaniem następcy dla Franciszka Smudy, któremu wygasa kontrakt na prowadzenie polskiej kadry piłkarskiej. "To prawda, że odpadliśmy z Euro 2012, ja też żałuję, że nie zagramy w ćwierćfinale, ale trzeba to przyjąć po męsku. Myślę, że PZPN oceni to, co się wydarzyło, poziom sportowy, poziom organizacyjny" - zaznaczył Garbowski.

Według ustawy o sporcie, jeżeli działalność władz związku sportowego narusza prawo lub postanowienia statutu, minister właściwy do spraw kultury fizycznej może wystąpić do sądu rejestrowego z wnioskiem o zawieszenie władz związku albo jego rozwiązanie.

Jeżeli sąd zdecyduje o zawieszeniu władz związku sportowego, wyznacza kuratora, który przeprowadza wybory nowego kierownictwa. (PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

tgo/ mrr/ mkr/ son/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)