Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Speckomisja: notatka ABW ws. Amber Gold nie będzie odtajniona

0
Podziel się:

#
Dochodzą: informacja o zakończeniu posiedzenia i wypowiedź szefa komisji.
#

# Dochodzą: informacja o zakończeniu posiedzenia i wypowiedź szefa komisji. #

13.09. Warszawa (PAP) - Notatka Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego ws. Amber Gold, którą ABW przekazała w maju premierowi Donaldowi Tuskowi, nie zostanie odtajniona. W czwartek szef agencji zapoznał z jej treścią członków sejmowej komisji ds. służb specjalnych.

Speckomisja wysłuchała informacji ws. Amber Gold, udzielanych przez szefów ABW, CBA i Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. W jej posiedzeniu brał też udział minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki.

Spotkanie będzie kontynuowane za dwa tygodnie - zapowiedział przewodniczący komisji Konstanty Miodowicz. Komisja chce ponownie spotkać się z szefem GIIF - wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem. W ocenie Miodowicza jego wyjaśnienia podczas czwartkowego posiedzenia były niewystarczające. Resort ma też przygotować kilka informacji dotyczących działań podległych mu służb - zapowiedział Miodowicz.

Parafianowicz nie odpowiedział na pytania dziennikarzy o zaniechania podczas sprawy Amber Gold i opuścił posiedzenie bez słowa w asyście dwóch strażników marszałkowskich.

Minister Cichocki po wyjściu ze spotkania z komisją powiedział, że notatka ABW ws. Amber Gold nie zostanie odtajniona. "Dokument posiada klauzulę +poufne+. Uważam, że jest złym zwyczajem odtajnianie notatek służb specjalnych i w każdym szanującym się państwie demokratycznym nie ma takiego zwyczaju - chyba że mamy do czynienia z poważnymi przestępstwami czy podejrzeniem, że służba specjalna doprowadziła np. do strasznych zabójstw czy zdarzeń" - zaznaczył Cichocki. Dodał, że według niego "wachlowanie notatkami służb specjalnych" jest niebezpieczne.

Przewodniczący komisji powiedział dziennikarzom, że notatki ABW nie powinno się ujawniać "dla zasady". "Zdecydowaliśmy się, że w naszym państwie będą służby specjalne, niech ich działania pozostaną tajne" - powiedział Miodowicz. "Notatka komunikuje fakty, które już z innych źródeł są znane opinii publicznej" - zaznaczył.

Wiceprzewodniczący komisji Marek Opioła (PiS) powiedział dziennikarzom, że w jego ocenie notatka powinna zostać odtajniona, bo nie ma nic nadzwyczajnego. "Mogłaby to być normalnie odtajniona wiedza, dostępna dla wszystkich. Premier może ją też odtajnić, bo nie wnosi ona nic nowego do sprawy" - podkreślił Opioła. "W zasadzie dowiedzieliśmy się, że wszystko działało zgodnie z prawem, tak jakby żadnej sprawy Amber Gold nie było" - wytykał Opioła.

Przewodniczący, minister, jak i m.in. jeden z członków speckomisji Stanisław Wziątek (SLD) ocenili, że działanie ABW w tej sprawie było prawidłowe. "Zarówno notatka ABW ws. Amber Gold, jak i działania służb po jej przygotowaniu i przesłaniu były właściwe. Jedynym zarzutem do ABW w tej sprawie może być to, że premier nie dostał tych informacji wyprzedzająco" - zaznaczył minister Cichocki. Dopytywany, czy można spodziewać się zmian personalnych na stanowisku szefa ABW, powiedział: "Gdyby takie decyzje zapadły, to pan premier na pewno będzie o nich komunikował. Ja ani teraz, ani w najbliższym czasie nie mam żadnego upoważnienia, żeby o tym mówić".

Dodał, że w przyszły wtorek odbędzie się Kolegium ds. Służb Specjalnych, podczas którego ma zostać rozpoczęta dyskusja o systemie funkcjonowania służb specjalnych. Wyjaśnił, że chodzi m.in. o zagrożenia finansowe w obrocie mieniem, ukrywanie mienia zwłaszcza teraz, "kiedy spodziewamy się trudności gospodarczych".

Miodowicz ocenił, że ABW nie popełniła żadnych uchybień w sprawie Amber Gold na żadnym etapie swoich działań. "Nie sądzę, żeby ABW musiała wyciągać jakiekolwiek negatywne wnioski ze swoich działań, w tym personalne" - ocenił.

Cichocki powiedział także, że piramidy finansowe - w tym sprawa Amber Gold - to nie jedyne wyzwania dla służb związane z bezpieczeństwem państwa. "Twierdzenie opozycji, że służby specjalne nie działają i nie wypełniają swoich obowiązków związanych z bezpieczeństwem państwa, bo nie zajęły się Amber Gold, jest - delikatnie mówiąc - grubo przesadzone" - podkreślił.

Bronił też premiera mówiąc, że z notatki ABW "szef rządu dowiedział się dwóch bardzo ważnych rzeczy - że już sprawą zajmuje się prokuratura i że ABW przekazuje materiały do prokuratury". "Tak mamy zbudowany system w Polsce, że jeżeli prokurator prowadzi śledztwo, to ciężko, żeby premier lub ktokolwiek inny ingerował w to śledztwo" - dodał.

Dziennikarze pytali Cichockiego czy i ewentualnie która z polskich służb podsłuchuje premiera. Odpowiedział, że "powściągliwość szefa rządu w rozmowach telefonicznych z zagranicą jest czymś naturalnym". "Nawet w internecie można znaleźć sposoby podsłuchiwania. Ja również przez telefon staram się nie rozwijać ważnych wątków osobistych i służbowych" - dodał.

Zdaniem Wziątka w sprawie Amber Gold zaniedbania dopuściła się Komisja Nadzoru Finansowego nie informując ABW o tym, że już w 2009 r. złożyła ws. Amber Gold zawiadomienie do prokuratury. Dodał, że w jego ocenie ABW działała właściwie, tym bardziej, że uzyskała informację, iż sprawę wyjaśnia prokuratura i zajmuje się nią policja.

"Komisja Nadzoru Finansowego informowała ABW o obrocie finansowym w wielu mniej istotnych sprawach. Pomimo podpisanego porozumienia, w tej sprawie informacji nie przekazała - co uważam za poważne zaniedbanie" - dodał Wziątek. Oceniając informację wiceministra Parafianowicza powiedział, że wynika z niej, iż w sprawie tej zawiodły służby podległe resortowi finansów, a w związku z tym do dymisji powinien się podać szef resortu Jacek Rostowski.

Wziątek powiedział, że wiceminister pytany czy spółki Marcina P. były sprawdzane przez służby skarbowe i finansowe, "odpowiedział, że tak, gdy były małe lub średnie. Później rozrosły się i było już za późno".

Wziątek zaznaczył, że spośród adresatów notatki ABW jedynie minister Cichocki "podjął jakieś działania". "Spotkał się z szefem ABW i wskazał mu pewne kierunki działań, które powinny zostać podjęte. O żadnych innych reakcjach nic nie wiemy, nie wiedział o nich również minister Cichocki".

Sam szef ABW Krzysztof Bondaryk nie chciał wypowiadać się w sprawie ani przed wejściem na posiedzenie komisji, ani po opuszczeniu sali.

Z kolei szef CBA Paweł Wojtunik powiedział jedynie, że Biuro nie prowadziło w tej sprawie czynności o charakterze śledczym. "Jako służba specjalna obserwowaliśmy rzeczywistość" - mówił. Dodał, że do CBA docierały informacje medialne i "inne otwarte". "Nie bardzo jednak mamy tutaj pole do działania. Ta sprawa jest poza naszymi właściwościami" - zaznaczył.

Amber Gold działała od 2009 r., inwestowała pieniądze klientów w złoto i inne kruszce, gwarantując wysokie oprocentowaniem przekraczające 10 proc. rocznie. 13 sierpnia ogłosiła decyzję o likwidacji nie wypłacając ulokowanych środków i odsetek tysiącom klientów firmy. Szef firmy Marcin P. podejrzany jest m.in. o oszustwo na kwotę co najmniej 181 mln zł, za co grozi mu do 15 lat więzienia. W środę gdański sąd zdecydował o utrzymaniu aresztu wobec niego.

ABW już wcześniej przekazała członkom komisji kalendarium swoich działań wobec firmy. Wynika z nich, że Agencja zajmowała się spółką Amber Gold od marca 2012 r. w związku z uruchomieniem lotów przez spółkę OLT Express. ABW ustaliła, że właścicielem linii jest spółka Amber Gold, a działalność spółki jest przypuszczalnie oparta na mechanizmie tzw. piramidy finansowej, w której potencjalnymi pokrzywdzonymi może być kilkadziesiąt tysięcy osób. ABW ustaliła też, że przez działalność grupy OLT Express - Amber Gold wyprowadza środki finansowe uzyskiwane od klientów.

Z informacji, które dotychczas uzyskała od ABW sejmowa komisja ds. służb specjalnych wynika, że 24 maja Agencja poinformowała o sprawie i swoich ustaleniach całe kierownictwo państwa - prezydenta, premiera, ministrów finansów, spraw wewnętrznych, transportu oraz szefa Komisji Nadzoru Finansowego. Pismo ABW dotyczyło działalności spółki (zawierało informację m.in. o podejrzeniu prowadzenia działalności przez Amber Gold opartej o mechanizm tzw. piramidy finansowej oraz o wyprowadzeniu środków finansowych od klientów tej spółki na działalność grupy OLT Express), a także planowanego skierowania zawiadomienia w tej sprawie do prokuratury.

Takie zawiadomienie Agencja przesłała prokuraturze 12 czerwca, a ta 28 czerwca wszczęła śledztwo, które od początku lipca zostało powierzone w całości gdańskiej delegaturze ABW.

Nad tą sprawą debatował w ubiegłym tygodniu Sejm. Głosami koalicji przyjął informację rządu i prokuratury o działaniach instytucji państwowych ws. spółki Amber Gold. Sejm odrzucił też projekt powołania komisji śledczej w tej sprawie.(PAP)

ago/ pz/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)