Trwa spór pożyczkodawców Grecji z jej władzami w sprawie zakazu przejmowania domów przez banki, gdy znajdujący się w trudnej sytuacji właściciele nie spłacają pożyczek. Komisja Europejska oceniła w poniedziałek, że zakaz jest nadużywany.
"Dyskutujemy z władzami greckimi w celu przemyślenia ochrony najbardziej narażonych rodzin i gospodarstw domowych, tak by upewnić się, że ta ochrona jest skierowana do naprawdę narażonych ludzi, a nie dostępna dla wszystkich" - powiedział na codziennej konferencji prasowej w Brukseli rzecznik KE ds. gospodarczych i walutowych Simon O'Connor.
Dodał, że obecny system zakazujący przejmowania domów przez banki w Grecji daje możliwość nadużyć "przez tych, którzy nie potrzebują ochrony". "Wierzymy, że jest to prawdziwy problem; występują obecnie systematyczne przypadki nadużyć" - podkreślił rzecznik.
Tłumaczył, że przez obecny system kłopoty mają greckie banki i kredytowanie gospodarki jest utrudnione, bo banki nie udzielają pożyczek zwłaszcza małym i średnim przedsiębiorstwom. To z kolei hamuje inwestycje i wzrost zatrudnienia.
"Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że to trudna kwestia, ale robimy wszystko co możemy, by spróbować osiągnąć porozumienie z greckimi władzami" - zapewnił rzecznik KE.
Niedawno tzw. trojka, czyli przedstawiciele Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego, przerwała misję, której celem jest przegląd realizacji programu pomocowego przez Grecję. Reprezentanci pożyczkodawców zapowiedzieli, że najpewniej nie wrócą do Aten przed 9 grudnia, kiedy to spotyka się eurogrupa. Zapewnili jednak, że kontaktują się w sposób "konstruktywny" z greckimi władzami.
W środę w Brukseli pojawi się grecki premier Antonis Samaras, który spotka się z szefem KE Jose Manuelem Barroso w związku z nadchodzącym przewodnictwem Grecji w Radzie UE.
Dotychczasowe programy pomocowe przyznane Grecji na lata 2010-2014 w zamian za bolesne dla społeczeństwa cięcia, oszczędności i reformy są warte 240 mld euro. Choć program pomocowy powinien dobiec końca w przyszłym roku, w lipcu KE przyznała, że pod koniec 2014 roku Grecja może mieć "relatywnie niewielką lukę w finansowaniu". KE wspomniała o kwocie rzędu 2,8-4,6 mld euro. Szacunki MFW mówią o 10,9 mld euro luki na lata 2014 i 2015.
Z Brukseli Julita Żylińska (PAP)
jzi/ awl/ ap/
