W zamachu w obozie uchodźców tamilskich na północy Sri Lanki zginęło około 17 osób, w tym wielu żołnierzy - co najmniej 45 cywilów zostało rannych - podały wojskowe źródła w stolicy kraju Kolombo.
Zamachowczynią była kobieta, która wmieszała się w tłum uchodźców, uciekających ze strefy walk armii z separatystami tamilskimi. Terrorystka zdetonowała ukryty pod ubraniem ładunek w momencie, gdy grupa znalazła się na posterunku armii, gdzie przeprowadzano kontrolę uchodźców.
Do wydarzenia doszło w miejscowości Wiszwamadu (ang. Vishvamadu), niedawno zdobytej przez armię.
Z rejonu walk w ciągu ostatnich trzech dni uciekło ponad 15 tysięcy cywilów. Według ONZ-owskich organizacji pomocowych, w bezpośrednim zagrożeniu w strefie walk nadal pozostaje około 250 tysięcy cywilów.
Wojna toczy się obecnie na obszarze około dwustu kilometrów kwadratowych w rejonie Wanni. W czasie weekendu na północy Sri Lanki, pod miastem Puthukkudiyiruppu, gdzie dochodzi do najcięższych walk, oddziały Tamilskich Tygrysów podjęły kontrofensywę, usiłując przełamać linie obrony sił rządowych. Próba nie powiodła się.
Wojna w Sri Lance kosztowała życie ponad 70 tysięcy osób. Tamilowie, stanowiący większość na północy i wschodzie wyspy, walczą o oderwanie tych terenów od reszty kraju, zamieszkanego głównie przez Syngalezów. (PAP)
hb/ ro/
1007 0919 0195 1102 1078