Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stachańczyk: po reorganizacji pogranicznicy nie stracą pracy

0
Podziel się:

W związku z reorganizacją Straży Granicznej na południu kraju zmierzającą
do utworzenia jednego dużego oddziału - śląsko-małopolskiego z siedzibą w Raciborzu - nie są
planowane zwolnienia funkcjonariuszy - zapewnił w czwartek wiceszef MSW Piotr Stachańczyk.

W związku z reorganizacją Straży Granicznej na południu kraju zmierzającą do utworzenia jednego dużego oddziału - śląsko-małopolskiego z siedzibą w Raciborzu - nie są planowane zwolnienia funkcjonariuszy - zapewnił w czwartek wiceszef MSW Piotr Stachańczyk.

Odpowiadał on w Sejmie na pytania posłów PO - Moniki Wielichowskiej i Jakuba Szulca oraz PiS - Anny Paluch i Jarosława Zielińskiego.

Planowane przez resort spraw wewnętrznych zmiany dotyczą 2,7 tys. osób zatrudnionych obecnie w trzech oddziałach SG na południu kraju - karpackim, śląskim i sudeckim. Z danych na koniec 2012 roku wynika, że chodzi w sumie o ponad 2 tys. funkcjonariuszy i około 600 pracowników cywilnych.

Stachańczyk przypomniał, że w 2009 roku zniesiono trzy oddziały SG na granicy zachodniej i utworzono jeden - nadodrzański. Także na południowej granicy wystarczy jedna komenda oddziału - dodał.

Stachańczyk wskazywał, że mimo zniesienia kontroli na granicy z Niemcami współpraca służb granicznych jest nadal intensywna. Od stycznia 2011 do czerwca 2012 roku polska SG uzyskała od strony niemieckiej 15 tys. różnego rodzaju informacji, a przekazała - 21 tys. Natomiast - jak wskazywał wiceminister - współpraca ze Słowacją i Czechami "prawie nie istnieje". W tym samym okresie od strony czeskiej SG uzyskała 1,7 tys., a przekazała 2 tys. różnego rodzaju informacji.

"Tych partnerów generalnie nie ma. W obu krajach na południu granicy zlikwidowano służby graniczne. Wcielono je do policji i dokonano zasadniczej redukcji etatów. W Czechach mniej więcej o połowę, a na Słowacji zwolniono około 400-500 funkcjonariuszy" - powiedział Stachańczyk.

Dodał, że funkcjonariusze z reorganizowanych oddziałów będą mogli kontynuować służbę w innych placówkach SG lub innych służbach mundurowych MSW. Każdy z nich ma dostać kilka propozycji służby na granicy wschodniej.

"Tam rzeczywiście oni są potrzebni w dużej liczbie. Każdy funkcjonariusz Straży Granicznej musi się liczyć z tym, że w czasie tej służby będzie przenoszony tam, gdzie zdaniem przełożonych powinien pełnić służbę. Takie są zasady działania tej formacji" - powiedział Stachańczyk.

Jak mówił wiceszef MSW, niewykluczone, że po utworzeniu jednego oddziału SG z siedzibą w Raciborzu sprawa redukcji wróci. Dodał też, że z kolei placówka SG w Kłodzku zostanie zwiększona prawdopodobnie o ponad 60 etatów funkcjonariuszy i pracowników cywilnych.

Podkreślił, że podstawowymi zadaniami SG jest ochrona i kontrola zewnętrznej granicy Unii Europejskiej prowadzona na wschodzie, na lotniskach i w portach morskich. "W pozostałym zakresie Straż Graniczna ma się skupić wyłącznie na zadaniach związanych z walką z nielegalną migracją, a także walką z handlem ludźmi" - powiedział Stachańczyk.

Reorganizacja Straży Granicznej na południu kraju zmierzająca do utworzenia jednego dużego oddziału - śląsko-małopolskiego z siedzibą w Raciborzu - ma się zakończyć do końca tego roku.

Prócz zmian na południowej granicy zasięg terytorialny oddziałów SG ma być dostosowany do podziału administracyjnego kraju. Wyjątkiem będzie jedynie Morski Oddział SG - odpowiedzialny za całą linię brzegową Bałtyku z obszarami woj. pomorskiego i zachodniopomorskiego i częścią warmińsko-mazurskiego.

Jeden oddział SG - nadodrzański - ma być odpowiedzialny za woj. lubuskie, wielkopolskie i dolnośląskie (obecnie podzielone między dwa oddziały SG). Dzięki temu jeden komendant oddziału SG będzie odpowiadał za realizację zadań na terenie, przez który biegną dwie autostrady wschód-zachód (A2 i A4).

Na początku stycznia, gdy o reorganizacji SG dyskutowała sejmowa komisja spraw wewnętrznych, koncepcję MSW krytykowali posłowie PiS, SLD i SP oraz związkowcy. Zarzucali MSW, że jego propozycje prowadzą do nieuzasadnionej likwidacji wielu placówek SG, a także brak jasnych kryteriów planowanych zmian i nieprzeprowadzenie rzetelnej analizy, która jest potrzebna przed tego typu zmianami. (PAP)

gdyj/ itm/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)