Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Starachowice: Radni PiS chcą rezygnacji wiceprezydentów miasta

0
Podziel się:

Starachowiccy radni PiS wezwali w piątek wiceprezydentów miasta do rezygnacji
ze swoich stanowisk. W opinii radnych wiceprezydenci nie mają społecznego mandatu, bo funkcje
pełnią z nadania skazanego za branie łapówek prezydenta Starachowic Wojciecha Bernatowicza.

Starachowiccy radni PiS wezwali w piątek wiceprezydentów miasta do rezygnacji ze swoich stanowisk. W opinii radnych wiceprezydenci nie mają społecznego mandatu, bo funkcje pełnią z nadania skazanego za branie łapówek prezydenta Starachowic Wojciecha Bernatowicza.

W Starachowicach funkcję prezydenta pełni I zastępca prezydenta Sylwester Kwiecień, a II zastępcą jest Małgorzata Szlęzak. Oboje w rozmowie z PAP zadeklarowali, że nie zamierzają rezygnować z zajmowanych stanowisk.

Bernatowicz został skazany na 3,5 r. więzienia, 100 tys. zł grzywny, 8 lat zakazu pełnienia funkcji publicznych i przepadek 95,5 tys. zł - mienia pochodzącego z przestępstwa. 4 października rozpoczął odbywanie kary. Jego obrońca zapowiedział wniosek o kasację wyroku. Prawomocny wyrok sądu był przesłanką do odwołania Bernatowicza z funkcji. Prezydent miasta odwołał się od decyzji rady miasta do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach.

"W obecnym stanie, kiedy przebywający w więzieniu (...) prezydent wykorzystuje wszystkie proceduralne możliwości, aby odwoływać się od ciążącego na nim wyroku i decyzji rady miejskiej, oboje państwo +ukrywacie się+ za tymi działaniami, uparcie trwając na swoich stanowiskach, nie mając do tego żadnego społecznego mandatu" - napisali radni Prawa i Sprawiedliwości w apelu, złożonym w magistracie. Pod pismem podpisał się także sekretarz świętokrzyskiego PiS Andrzej Pruś.

Według wnioskodawców rezygnacja z funkcji wiceprezydentów będzie sygnałem pokazującym mieszkańcom, że władza publiczna w Starachowicach "potrafi podejmować odpowiedzialne decyzje" i przyspieszy wybory nowych władz.

Kwiecień podkreślił w rozmowie z PAP, że od ponad dwóch lat pełni obowiązki prezydenta, a jego praca jest kontrolowana m.in. przez służby wojewody. "Uważam, że dobrze sprawuję swoją funkcję. Działania radnych PiS to gra polityczna" - dodał.

Z kolei Szlęzak powiedziała PAP, że w trudnym dla miasta czasie, kiedy m.in. uchwalany jest nowy budżet, nie zamierza rezygnować ze stanowiska.

Według rzeczniczki wojewody świętokrzyskiego Agaty Wojdy, ewentualna rezygnacja wiceprezydentów nie przyspieszyłaby przedterminowych wyborów w mieście i nie wstrzymałaby procedury administracyjnej w WSA.

Gdy uchwała pozbawiająca prezydenta mandatu będzie prawomocna, wojewoda wystąpi do premiera z prośbą o wyznaczenia komisarza wyborczego w Starachowicach. Od 21 listopada pozostaje rok do końca kadencji. Rada w takiej sytuacji może podjąć uchwałę o nieprzeprowadzeniu wyborów i wtedy do końca kadencji miastem będzie rządzić komisarz wyborczy. Jeśli takiej decyzji jednak nie podejmie, to o terminie wyborów do pół roku przed upływem kadencji zdecyduje premier.

W sierpniu 2012 r. w Starachowicach odbyło się referendum w sprawie odwołania Bernatowicza; nie było ono ważne ze względu na zbyt niską frekwencję. (PAP)

ban/ eaw/ as/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)