Polska powinna pokazać, że jej polityka jest stabilna i konsekwentna i że to Polska decyduje o tym, jakie instalacje znajdują się na jej terytorium - uważa szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak.
Stasiak odniósł się w ten sposób w TVN24 do wypowiedzi Władimira Putina, który stwierdził na czwartkowej konferencji, że Rosja będzie zmuszona do przekierowania części swych systemów rakietowych na elementy amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Czechach i Polsce.
"Nie jest to język porozumienia, nie jest to język współpracy" - powiedział Stasiak. Jego zdaniem, "Rosjanie doskonale zdają sobie sprawę, że to (instalacja 10 wyrzutni rakiet przechwytujących na terytorium Polski - PAP) nie stanowi żadnego zagrożenia".
"Rosja podobne groźby kierowała, kiedy Polska przystępowała do NATO, mówiono o wznowieniu kolejnej zimnej wojny" - dodał. "Nic byśmy nie zrobili, gdybyśmy słuchali retoryki zimnowojennej" - zaznaczył. Podkreślił, że "Polska chce dobrej współpracy z Rosją".
Podkreślił, że instalacja wyrzutni rakiet przechwytujących na terytorium Polski oznacza związanie bezpieczeństwa Polski z bezpieczeństwem Stanów Zjednoczonych. "Możliwe jest związanie partnera amerykańskiego w sposób bardziej konkretny, bo mają element swojego bezpieczeństwa w Polsce" - dodał.(PAP)
dom/ wkr/ gma/