Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stolica: "Mizantrop" - uwspółcześniony Molier w Teatrze Dramatycznym

0
Podziel się:

Premiera uwspółcześnionej wersji "Mizantropa", w nowym tłumaczeniu Jerzego
Radziwiłowicza, odbędzie się w sobotę na Scenie na Woli im. Tadeusza Łomnickiego warszawskiego
Teatru Dramatycznego. Występują m.in. Wojciech Solarz i Agata Wątróbska.

Premiera uwspółcześnionej wersji "Mizantropa", w nowym tłumaczeniu Jerzego Radziwiłowicza, odbędzie się w sobotę na Scenie na Woli im. Tadeusza Łomnickiego warszawskiego Teatru Dramatycznego. Występują m.in. Wojciech Solarz i Agata Wątróbska.

"Mizantrop" to satyra na XVII-wieczne życie salonowe, pełne sztucznych rytuałów i przepychu. Molier, jeden z najsłynniejszych francuskich komediopisarzy napisał go w 1666 r. w wyniku osobistych doświadczeń - długo zabiegał on o poparcie króla, dzięki czemu miał okazję przebywania na salonach i obserwowania życia dworskiego. Na kształt sztuki wpływ miały także miłosne doświadczenia autora, obsesyjnie zazdrosnego o swoją żonę, notorycznie otaczaną garstką adoratorów.

"Autor potraktował +Mizantropa+ jako komedię. Tekst jest na pograniczu powagi i niepowagi. Kim jest główny bohater? (...) Sztukę możemy potraktować jako rzecz o kimś nieprzystosowanym do świata i przez to śmiesznym, albo o herosie zmagającym się ze światem sztucznym, powierzchownym i okrutnym. Bo świat Mizantropa nie jest piękny" - ocenił Radziwiłowicz, mając na myśli Alcesta, jednego z głównych bohaterów, który przedstawiony jest jako stały bywalec na salonach i w modnych miejscach. Zakochuje się on w 20-letniej Celimenie.

"Celimenie można zarzucić wiele, ale na pewno nie to, że jest ladacznicą, co się zdarzało; i bardzo uważnie trzeba się jej przyjrzeć, zanim jej się zarzuci nieszczerość. To typ kobiety, który wówczas określano mianem +kokietki+ żyjącej dworem wielbicieli, który musi mieć wokół siebie. A żeby ten dwór trwał przy niej, wszystkich absztyfikantów musi trzymać na równy dystans, każdemu stwarzając takie same, nigdy nie spełnione, nadzieje" - podkreślił tłumacz.

Reżyser Grzegorz Chrapkiewicz umieszcza swoich bohaterów we współczesnej scenografii - na którą składają się także oryginalne obrazy Rafała Olbińskiego - każe im jednak mówić wierszem. "To dla mnie wielkie wyzwanie" - powiedziała PAP Agata Wątróbska, odtwórczyni roli Celimeny. "Bardzo nam zależało, by ten wiersz brzmiał współcześnie. Staraliśmy się, by spektakl trafił do młodego widza a - jak wiemy - forma wierszowa nie cieszy się popularnością. Są momenty, gdy nawet ta forma brzmi jak współczesna mowa. Akcja utworu rozgrywa się w foyer, w którym odbywają się wernisaże, imprezy, pokazy mody; chcieliśmy osadzić akcję we współczesnej przestrzeni" - dodała.

Jak podkreśliła aktorka, grana przez nią postać to kobieta z ogromnym poczuciem humoru i inteligencją. "Nie wiem czy to jest kobieta, która nie potrafi kochać, czy może nie trafiła jeszcze na tę osobę, która mogłaby ją zmienić" - powiedziała.

Występują: Wojciech Solarz (Alcest), Sławomir Grzymkowski (Flint), Piotr Siwkiewicz (Oront), Agata Wątróbska (Celimena), Maria Dejmek (Elianta), Magdalena Smalara (Arsinoe), Kamil Siegmund (Akast), Krzysztof Szczepaniak (Klitander), Daniel Szczypa (Bask), Michał Podsiadło (Gwardzista) i Bartosz Wesołowski (Drewniak). (PAP)

pj/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)