Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stolica: Nowe priorytety trzech warszawskich muzeów sztuki współczesnej

0
Podziel się:

Zachęta Narodowa Galeria Sztuki chce nawiązywać do swojej przeszłości,
Muzeum Sztuki Nowoczesnej zamierza spełniać oczekiwania warszawiaków wobec kultury, z kolei
stołeczne Centrum Sztuki Współczesnej ma ambicje prognozowania nadchodzących zmian społecznych.

Zachęta Narodowa Galeria Sztuki chce nawiązywać do swojej przeszłości, Muzeum Sztuki Nowoczesnej zamierza spełniać oczekiwania warszawiaków wobec kultury, z kolei stołeczne Centrum Sztuki Współczesnej ma ambicje prognozowania nadchodzących zmian społecznych.

O dotychczasowej działalności i planach na najbliższe lata szefowie trzech warszawskich muzeów zajmujących się sztuką współczesną rozmawiali na piątkowym spotkaniu na Zamku Ujazdowskim w Warszawie. Odbyło się ono w ramach "Biura możliwości" - nowej inicjatywy stołecznego Centrum Sztuki Współczesnej, które chce zainicjować debatę na temat roli muzeów w życiu publicznym miasta.

"Muzeum Sztuki Nowoczesnej najbardziej znane jest z tego, że nie istnieje" - powiedziała jego dyrektor Joanna Mytkowska. Powołane w 2005 r. muzeum pozostaje bez stałej siedziby. Nowoczesny gmach, którego daty rozpoczęcia budowy wciąż nie określono, ma powstać na pl. Defilad. Mytkowska uważa jednak, że brak stałego miejsca działa na korzyść placówki, ponieważ pozwala na wypracowanie programu Muzeum Sztuki Nowoczesnej oraz zbadanie oczekiwań i potrzeb mieszkańców wobec nowej instytucji.

Dzięki prowadzonym przez muzeum projektom edukacyjnym, badaniom i dyskusjom, a także lokalizacji w samym sercu stolicy, placówka ma szansę sprawić, że "kultura współczesna stanie się dużo bardziej obecna w życiu miasta" - zauważyła Mytkowska. Muzeum stara się realizować to zadanie, organizując m.in. cykliczny festiwal "Warszawa w budowie", który skupia się na problemach zagospodarowania przestrzeni w mieście, polityce mieszkaniowej i wizji stolicy w przyszłości.

Muzeum Sztuki Nowoczesnej zajmie wkrótce salon meblowy Emilia przy ul. Emilii Plater. To - jak podkreśliła Mytkowska - pozwoli na poszerzenie programu i dopasowanie go do różnych grup widzów.

Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, promująca sztukę współczesną w Warszawie od 1900 r., nie chce już zapominać o swojej przeszłości - zaznaczyła w piątek szefowa placówki Hanna Wróblewska. Według niej, galeria, powołana przez Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych do gromadzenia narodowej kolekcji, często stawała się narzędziem realizacji celów politycznych. Dlatego instytucje, które zajmowały dotychczas budynek przy pl. Małachowskiego, dążyły do szybkiej modernizacji i wykreślenia poprzedniego okresu ze swojej historii - podkreśliła dyrektor.

Jak przypomniała, w Zachęcie w dwudziestoleciu międzywojennym z rąk prawicowego działacza zginął pierwszy prezydent Polski Gabriel Narutowicz, w PRL galeria jako Centralne Biuro Wystaw Artystycznych była propagandową platformą działaczy partyjnych. Po 1989 r. wystawy w Zachęcie stały się "eksplozją wolnej sztuki"; przy okazji doszło do wielu prowokacji i skandali, również o charakterze politycznym. Zachęta Narodowa Galeria Sztuki chce dzisiaj nawiązywać do skomplikowanych dziejów tego miejsca - powiedziała Wróblewska. Służyć temu ma m.in. wystawa Goshki Macugi, prezentowana obecnie w galerii. Ekspozycja jest poświęcona skandalom i cenzurze w polskiej sztuce po 1989 r.

Wróblewska zapowiedziała, że rozpocznie starania o zagospodarowanie placu przed gmachem, obecnie pełniącego funkcję parkingu. "Chcemy zmienić plac w miejsce, do którego zaprosimy publiczność" - powiedziała.

W Centrum Sztuki Współczesnej od dawna spotykają się różne dyscypliny sztuki - podkreślił dyrektor placówki Fabio Cavallucci. Obok tradycyjnych sztuk wizualnych, w galeryjnej przestrzeni współistnieją film, performance, fotografia czy teatr. Dyrektor zamierza położyć jeszcze większy nacisk na wykorzystanie nowoczesnych technologii. Chce on, aby widzowie nie tylko oglądali prace artystyczne, ale również brali udział w ich tworzeniu, np. za pośrednictwem internetu.

Cavallucci zamierza podążać za trendami w sztuce współczesnej na świecie, która - według niego - stała się narzędziem do śledzenia zachodzących dzisiaj zmian społecznych i przewidywania przyszłych. Zdaniem szefa centrum, takie właśnie przesłanie miał projekt "Laboratorium przyszłości", realizowany na Zamku Ujazdowskim od czerwca 2011 r. do stycznia br. W jego ramach zrealizowano szereg wystaw, pokazów filmowych, spotkań z artystami i dyskusji poświęconych przyszłości.

Istnienie w stolicy trzech muzeów zajmujących się sztuką współczesną powinno służyć większemu udziałowi publiczności w kulturze - uważa Cavallucci. W jego opinii, Polacy nie są świadomi, że polska sztuka jest obecnie jedną z najciekawszych w Europie.

Trzy muzea "powinny ze sobą nie tylko współpracować, ale i rywalizować" - podkreślił Cavallucci. Owocem ich współdziałania będzie wystawa, przygotowywana na Euro 2012 w muzeum w Kijowie.(PAP)

mce/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)