Usuwanie z dróg i ulic połamanych konarów drzew, wypompowywanie wody z piwnic, umacnianie wałów powodziowych - w związku z załamaniem pogody strażacy w całym kraju interweniowali już ponad 1300 razy. Statystyki te ciągle wzrastają, a sytuacja jest najgorsza w województwach lubelskim, podkarpackim, mazowieckim i warmińsko-mazurskim.
"Jak dotąd mamy informacje o czterech osobach poszkodowanych. Nie są to jednak obrażenia ciężkie. Wśród nich jest strażak, ranny podczas jednej z interwencji" - powiedział PAP rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak.
Jak dodał, najwięcej interwencji strażaków - ponad 800 - miało związek z usuwaniem złamanych konarów drzew.
Strażacy pomagali też kierowcom, których auta utknęły w zalegającym śniegu.
"Ciężka sytuacja jest w Elblągu i na Wyspie Nowakowskiej z powodu cofnięcia się wody z Zalewu Wiślanego. W Elblągu zalanych jest kilka ulic i budynków. Na wyspie cały czas trwa umacnianie wałów powodziowych. Ze znajdujących się tam miejscowości ewakuowano już pierwsze rodziny, pozostałe są przygotowane do ewakuacji" - powiedział Frątczak.
Dodał, że z żywiołem walczy tam już 40 jednostek straży pożarnej, a kolejne 20 jest w drodze.(PAP)
pru/ malk/ jbr/