Na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat skazał w środę suwalski sąd kasjerkę banku PKO BP, która ukradła z konta klientów ponad 100 tys. złotych.
"Kasjerka wcześniej złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Sąd uwzględnił ten wniosek" - poinformował PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Suwałkach Ryszard Filipow.
Sąd dodatkowo nakazał kasjerce, by zwróciła bankowi 109 tys. 650 zł, które bank musiał oddać okradzionym przez kobietę klientom. Wyrok jest nieprawomocny.
Kasjerka kradła pieniądze z konta, należącego do emerytowanego małżeństwa z Suwałk, od maja do października 2004 r. W tym czasie małżeństwo przebywało za granicą i nic nie wiedziało o stanie swego rachunku.
Kobieta, wiedząc o tym, przywłaszczyła sobie karty bankomatowe małżonków z ich korespondencji oraz numery kodu PIN. Gotówkę podejmowała kilkadziesiąt razy z bankomatu, który - jako jedyny z mieście - nie był monitorowany.
Kiedy w maju tego roku klienci wrócili z zagranicy stwierdzili, że na ich koncie brakuje prawie 110 tys. złotych. Prokuratura wszczęła śledztwo, z którego wynikło, że pieniądze pobierała z konta pracownica banku.(PAP)
bur/ itm/ gma/