(dochodzą informacje o przyczynach wypadku)
14.9.Suwałki (PAP) - Pilot i pasażerka odnieśli w środę wieczorem obrażenia po zbyt wczesnym lądowaniu awionetki ok. kilometra przed lotniskiem w Suwałkach (Podlaskie). Prywatną awionetkę pilotował prezes Aeroklubu Suwalskiego - poinformowała suwalska policja.
Z policyjnych ustaleń wynika, że 37-letni mieszkaniec Białegostoku wraz z pasażerką leciał z Warszawy do Suwałk. Według jego wersji ok. godz. 19 zbyt wcześnie podjął próbę lądowania i zamiast na lotnisku, awionetka lądowała na polu rolniczym, usytuowanym kilometr wcześniej.
"Było już dość ciemno, dlatego musiałem lecieć dość nisko. Przy próbie podchodzenia do lądowania zaczepiliśmy podwoziem o wzniesienie i spadliśmy przed lotniskiem" - powiedział PAP pilot awionetki, prezes Aeroklubu Suwalskiego Adama Galas.
Mężczyzna z obrażeniami twarzy i potłuczeniami trafił do suwalskiego szpitala, gdzie został opatrzony wraz z pasażerką, która skarżyła się również na bóle brzucha i kręgosłupa.
Jak poinformował PAP dyrektor aeroklubu Robert Sudnikowski, sprawą nie będzie zajmowała się Państwowa Komisja Badań Wypadków Lotniczych w Warszawie, gdyż awionetka jest zarejestrowana w USA. Adam Galas ma bowiem obywatelstwo amerykańskie.
Dochodzenie prowadzi natomiast suwalska policja. Rzecznik policji poinformował PAP, że od poszkodowanych w wypadku została pobrana krew do zbadania na zawartość alkoholu. (PAP)
bur/ itm/