Dwugodzinny strajk ostrzegawczy przeprowadzą w piątek 5 maja świętokrzyscy lekarze należący do związku zawodowego. Uchwałę w tej sprawie podjął w czwartek Region Świętokrzyski Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL)- poinformował PAP jego przewodniczący, Jerzy Błasiak.
W strajku uczestniczyć będą wszystkie szpitale w regionie, poza trzema, gdzie nie działa OZZL. Protest nie obejmie pogotowia, oddziałów ratunkowych i intensywnej opieki medycznej. Przez dwie godziny, między 11 a 13, lekarze powstrzymają się od pracy. Na oddziałach pozostaną jedynie lekarze dyżurni. Zamknięte będą poradnie, nie odbędą się planowane zabiegi i badania.
Druga uchwała dotyczy udziału lekarzy w ogólnopolskim proteście 10 maja. Związek zobowiązał swoich członków do wzięcia tego dnia urlopów na żądanie i jeśli to możliwe - wyjazdu do Warszawy. Tego dnia Sejm ma się bowiem zająć służbą zdrowia. W szpitalach mają pozostać jedynie lekarze dyżurni i ordynatorzy.
Błasiak powiedział, że lekarze w każdej chwili mogą odstąpić od protestu, jeśli zostaną spełnione ich żądania. Związkowcy domagają się, aby 30-procentową podwyżką płac zapowiadaną na ten rok objąć wszystkich pracowników służby zdrowia, bez względu na formę ich zatrudnienia.
Żądają też, aby Rada Ministrów podjęła ustawę o zwiększeniu nakładów na służbę zdrowia do 6 proc. PKB (obecnie wynoszą 3,87 proc. PKB) oraz działania, które zagwarantują odpowiedni poziom wynagrodzeń pracowników służby zdrowia.
Błasiak dodał, że strajk odbędzie się również w innych regionach Polski.
Od tygodnia w regionie trwa pogotowie strajkowe lekarzy.
W poniedziałek przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztof Bukiel poinformował PAP, że 5 maja strajk odbędzie się w blisko 150 szpitalach we wszystkich regionach, z wyjątkiem zachodniopomorskiego. Tego dnia w godzinach 11-13 protestować mają przede wszystkim pracownicy Zakładów Opieki Zdrowotnej (ZOZ) w województwach: łódzkim, lubelskim, świętokrzyskim, śląskim i opolskim.
Poprzedni ogólnopolski protest lekarzy odbył się 7 kwietnia.
13 kwietnia minister zdrowia Zbigniew Religa poinformował, że od 1 października lekarze i pielęgniarki pracujący na etatach w publicznych zakładach opieki zdrowotnej otrzymają 30-procentowe podwyżki płac. W ocenie lekarzy, propozycja ta nie jest satysfakcjonująca. Domagają się oni zmian systemowych w ochronie zdrowia, tak aby nie musieli co roku walczyć o kolejne podwyżki.(PAP)
agn/ hes/
