Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Świętokrzyskie: Likwidacja PKS Kielce - do końca 2011 r.

0
Podziel się:

Do końca grudnia 2011 r. ma potrwać procedura likwidacji Przedsiębiorstwa
Komunikacji Samochodowej w Kielcach. We wtorek likwidator spółki - wcześniej prezes zakładu - Marek
Wołoch, przedstawił strategię i harmonogram likwidacji.

Do końca grudnia 2011 r. ma potrwać procedura likwidacji Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Kielcach. We wtorek likwidator spółki - wcześniej prezes zakładu - Marek Wołoch, przedstawił strategię i harmonogram likwidacji.

9 listopada walne zgromadzenie akcjonariuszy PKS Kielce podjęło uchwałę o likwidacji spółki, przychylając się do wcześniejszego wniosku zarządu w tej sprawie. Wniosek o postawienie przedsiębiorstwa w stan likwidacji, pod koniec października złożył do Ministerstwa Skarbu Państwa prezes firmy.

Brak bieżącej płynności finansowej spółki i narastająca strata finansowa - to według Wołocha powody, które zmusiły go złożenia wniosku o likwidację PKS.

Jak mówił Wołoch podczas wtorkowej konferencji prasowej w Kielcach, w czasie likwidacji będzie kontynuowana działalność gospodarcza zakładu - w części ograniczona. Podczas likwidacji były prezes zamierza sprzedać zbędny majątek spółki i spłacić wierzytelności. Były prezes zapowiedział częściową likwidację komunikacji regionalnej prowadzonej przez PKS na terenie województwa świętokrzyskiego oraz części stacji obsługi.

Do końca grudnia 2010 r. ma być gotowa wycena rynkowa wszystkich składników majątku spółki, do końca maja 2011 r. - ma zostać sprzedany zbędny majątek: dwie działki oraz wycofywane z eksploatacji autobusy.

Następnie, do końca czerwca ma powstać koncepcja i wycena zorganizowanej części przedsiębiorstwa - dworca i części przewozowej. Majątek tej części przedsiębiorstwa, ma być sprzedawany przy utrzymaniu zatrudnienia pracowników. Wołoch założył, że ten majątek uda się sprzedać do końca września.

"Jeżeli spółka będzie zrestrukturyzowana, oddłużona, to myślę że będą chętni na zorganizowaną część przedsiębiorstwa" - podkreślił likwidator.

Jak mówił Wołoch, likwidacja może być zawieszona w każdej chwili, np. wówczas gdy dzięki sprzedaży majątku spółki zostaną zaspokojone wszelkie wierzytelności czy gdyby pojawił się wniosek samorządu województwa o komunalizację.

"Proces likwidacji ma na celu naprawę i uratowanie spółki. Daje takie możliwości prawo i posiadany majątek, który zdecydowanie przekracza wartość zobowiązań" - mówił Wołoch. Dodał, że jeżeli nie udałoby się sprzedać zakładu, będzie zmuszony złożyć wniosek o upadłość.

Kieleckie PKS nadal ma utrzymywać 16 linii dalekobieżnych, łączących stolicę województwa świętokrzyskiego z największymi miastami w Polsce. W ramach restrukturyzacji likwidator chce zlikwidować 60-70 proc. nierentownych kursów z 82 linii w regionie. Na koniec 2011 r. w firmie ma pozostać ok. 110 pracowników, ze 150 obecnych.

W najbliższym czasie Wołoch chce spotkać się z przedstawicielami związków zawodowych i przedstawić im zasady funkcjonowania firmy w procesie likwidacji.

MSP czterokrotnie próbowało sprywatyzować PKS w Kielcach. W majowym procesie prywatyzacyjnym - poprzez negocjacje - do ministerstwa nie wpłynęły wiążące oferty. Nikt nie zgłosił się do trzech aukcji, ogłoszonych w czerwcu, lipcu i w sierpniu. W ostatniej aukcji cena wywoławcza za akcje stanowiące 85 proc. kapitału zakładowego spółki wyniosła ponad 8 mln zł.

Wcześniej o przejęcie PKS starał się prezydent Kielc Wojciech Lubawski - w maju wystąpił do resortu z wnioskiem o nieodpłatne przekazanie akcji PKS na rzecz samorządu. Ministerstwo nie wyraziło zgody, bowiem w jego opinii propozycja wiązałaby się z groźbą zwolnienia pracowników.

Od 12 maja przez 11 tygodni związkowcy Solidarności okupowali gabinet prezesa zakładu. Sprzeciwiali się planom restrukturyzacji spółki. Żądali także odwołania prezesa i dokończenia procesu prywatyzacji firmy.

Zdaniem Wołocha, zakład nie jest w stanie sprostać cenowo ani sprzętowo dużej konkurencji prywatnych busów jeżdżących w regionie. Restrukturyzacja miała przyczynić się do poprawienia kondycji finansowej spółki o ile nie doszłoby do prywatyzacji i zapobiec ogłoszeniu upadłości firmy.

Firma ma zaległości ubezpieczeniowe (ZUS), skarbowe, podatkowe i handlowe na kwotę ok. 8,5 mln zł. Wartość majątku spółki szacuje się na ok. 16-18 mln zł.(PAP)

ban/ mki/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)