Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Świętokrzyskie: W wyborach PiS wzięła udział jedna trzecia działaczy

0
Podziel się:

Prezes świętokrzyskiego PiS Krzysztof Lipiec podsumował we wtorek wybory w
regionalnych strukturach partii. Ocenił je pozytywnie, choć tylko w dwóch powiatach udało się
wybrać zarządy, a w głosowaniu wzięła udział jedna trzecia członków PiS w województwie.

Prezes świętokrzyskiego PiS Krzysztof Lipiec podsumował we wtorek wybory w regionalnych strukturach partii. Ocenił je pozytywnie, choć tylko w dwóch powiatach udało się wybrać zarządy, a w głosowaniu wzięła udział jedna trzecia członków PiS w województwie.

Wybory w świętokrzyskim PiS zakończyły się w sobotę. Na 92 komitety terenowe władze wybrano tylko w 20. W pozostałych mają być powołani pełnomocnicy wskazani przez zarząd wojewódzki partii.

Zarządy wybrano także tylko w dwóch organizacjach powiatowych: kieleckiej grodzkiej i sandomierskiej. Do wyborów partyjnych w ogóle nie doszło w czterech powiatach: kazimierskim, opatowskim, pińczowskim i kieleckim ziemskim. Nie było w nich wymaganych 14 członków z prawem do głosowania albo przynajmniej trzech komitetów terenowych, w których wybrano by zarząd.

Szef świętokrzyskich struktur PiS ocenił jednak, że wybory przyniosły sukces.

"Od 1 października w województwie świętokrzyskim PiS przyjmuje nowe oblicze. Wielkim sukcesem tych wyborów było to, że odkryliśmy nowych, zacnych ludzi. Po tych wyborach wzmocnił się nasz potencjał intelektualny, w moim przekonaniu to jedna z ważniejszych przesłanek i uzysków tej kampanii wyborczej. Pragnę zapewnić, że PiS w województwie świętokrzyskim nadal liczy ponad 2 tys. członków" - powiedział Lipiec na konferencji prasowej.

W głosowaniach, według szacunków okręgu wojewódzkiego PiS w świętokrzyskim, wzięła udział jedna trzecia członków partii. Pozostali, choć brali udział w zebraniach, nie mieli praw wyborczych. Przysługują one osobom, które wstąpiły do PiS przed 31 lipca br. i miały uregulowane składki członkowskie.

"To co się działo w regionie świętokrzyskim to nic innego niż tylko zmotywowanie ludzi do pełnej aktywności w partii, doprowadzenie do tego, by była zachowana równowaga między prawami a obowiązkami członków partii. Dotychczas ludzie mądrzy, z których partia miałaby korzyści, funkcjonowali w cieniu. Każdy z naszych członków otrzymał jasny przekaz: każdy buławę szefa zarządu komitetu nosi w plecaku. Kto ma tylko ochotę ma przygotować program naprawczy dla swojego komitetu, to będzie głównym czynnikiem decydującym o tym, kto zostanie powołany na pełnomocnika komitetu terenowego" - dodał Lipiec.

Innego zdania jest poseł Andrzej Bętkowski, który na początku września przekazał okręgowym i centralnym władzom partii protest w sprawie trybu przygotowania i przeprowadzenia wyborów w strukturach PiS w Skarżysku-Kamiennej. Podkreśla, że przewodniczący komitetów terenowych nie mieli jasnych informacji na temat zmiany ordynacji wyborczej w PiS.

"Inaczej przygotowane były kampanie wyborcze w świętokrzyskiej organizacji PiS za czasów, kiedy kierował nią poseł Przemysław Gosiewski" - powiedział w rozmowie z PAP poseł Bętkowski.

Na temat rozpatrzenia protestu Lipiec nie chciał się wypowiadać. Pytany przez PAP odpowiedział: "to tajemnica partyjna".

W marcu na zjeździe okręgowym świętokrzyskiego PiS czynnego i biernego prawa wyborczego - głównie z powodu niepłacenia partyjnych składek - nie miało 170 z ponad 400 delegatów. W konsekwencji nie mogli oni brać udziału w wyborze świętokrzyskich władz PiS.

Wówczas Krzysztof Lipiec, dotychczasowy pełnomocnik okręgowy partii, zwyciężył w wyborach na prezesa - za jego kandydaturą głosowało 120 delegatów, a przeciwko 99. Osiem osób wstrzymało się od głosu. (PAP)

and/ mok/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)