W ciężkim stanie na oddział intensywnej opieki medycznej szpitala w Kielcach trafił 25-letni spadochroniarz, który w sobotę uległ wypadkowi podczas skoku nad lotniskiem w podkieleckim Masłowie - poinformował PAP rzecznik świętokrzyskiej policji kom. Krzysztof Skorek.
Spadochroniarz pochodzi z Warszawy. Skakał pod kontrolą instruktora. Spadochron otworzył się. Według świadków, spadochroniarz w powietrzu poruszał się nerwowo.
To, czy przyczyną wypadku był błąd człowieka, nagły podmuch wiatru, czy jeszcze inna przyczyna - ustala policja. Sprawę będzie wyjaśniać także komisja ds. wypadków lotniczych.(PAP)
agn/ la/
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: