Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Syria: Demonstracje antyrządowe w kilku miastach, zginęło 6 osób

0
Podziel się:

W protestach w Syrii przeciwko reżimowi prezydenta Baszara
al-Asada zginęło w piątek co najmniej sześć osób. Demonstracje, które trwają od siedmiu tygodni,
odbyły się w tym dniu w wielu miastach kraju, w tym w Damaszku i jego okolicach

W protestach w Syrii przeciwko reżimowi prezydenta Baszara al-Asada zginęło w piątek co najmniej sześć osób. Demonstracje, które trwają od siedmiu tygodni, odbyły się w tym dniu w wielu miastach kraju, w tym w Damaszku i jego okolicach

W Hims, na zachodzie kraju, trzecim co do wielkości mieście Syrii, siły bezpieczeństwa zabiły pięciu demonstrantów, a w Hamie - jednego. W centrum Hims stoją czołgi armii syryjskiej.

Przez nadmorskie miasto Banias przeszło ponad pięć tysięcy ludzi z gałązkami oliwnymi i flagami państwowymi.

W Darze na południu kraju, gdzie armia ogłosiła w czwartek koniec 11-dniowej operacji wojskowej, świadkowie twierdzili w piątek, że oddziały rządowe uprzedzały na ulicach miasta potencjalnych demonstrantów o sankcjach wynikających z udziału w zaplanowanych na ten dzień protestach.

"Na każdym rogu ulicy stoi czołg. Nie ma możliwości przeprowadzenia dzisiaj demonstracji. Oznaczałaby ona więcej zabitych. Dara chce odpocząć. Nie chcemy więcej zabijania" - powiedział w rozmowie telefonicznej z agencją Reutera jeden z mieszkańców miasta.

Do Dary usiłowały dostać się tysiące demonstrujących wieśniaków, lecz utknęli oni w pobliskiej miejscowości Tafas. Protestujący, którzy zgromadzili się na placu w pobliżu meczetu, nieśli ze sobą transparenty z jednym słowem: "Odejdź".

Czołgi rozmieszczono też w dzielnicy Damaszku Barzeh, gdzie działacze opozycji nawoływali do protestów.

W stolicy podczas prodemokratycznej demonstracji w historycznej dzielnicy Midan zatrzymano dysydenta i byłego deputowanego Riada Seifa - powiedziała agencji Reutera córka działacza.

"Mój ojciec został wepchnięty do autobusu wraz z innymi protestującymi, których zatrzymano podczas demonstracji" - oświadczyła Dżumana Seif.

64-letni Seif ma raka prostaty. Spędził w sumie w więzieniach osiem lat jako więzień polityczny pod zarzutem "osłabiania narodowego morale". Jest to oskarżenie stosowane regularnie przez syryjskie władze wobec opozycji i osób niezależnych, krytycznie nastawionych do autokratycznych rządów w kraju.

Ulicami miejscowości Sakba, na wschodnich obrzeżach Damaszku, przeszło w piątek ok. 2 tys. osób, domagając się uwolnienia setek ludzi zatrzymanych w ostatnich dniach przez siły bezpieczeństwa - poinformowali świadkowie.

"Naród chce obalenia reżimu" - wykrzykiwali uczestnicy protestu.

Według świadka, niektórzy demonstrujący próbowali dostać się do centrum Damaszku, oddalonego o sześć kilometrów od Sakby. Jednak siły bezpieczeństwa uniemożliwiły im to, blokując drogi.

W mieście Al-Tall siły bezpieczeństwa strzelały w piątek do protestujących.

Minister spraw wewnętrznych zaapelował w piątek do Syryjczyków, aby "powstrzymali się od demonstracji".

Sekretarz generalny ONZ Ban Kin Mun poinformował, że władze syryjskie zgodziły się, aby ekipy tej organizacji sprawdziły sytuację humanitarną na miejscu.(PAP)

jo/ jhp/ kar/

8940412 8930181 8929525 8929429

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)