Dezerterzy z armii syryjskiego ogłosili w poniedziałek, że tworzą wojskową Najwyższą Radę Rewolucyjną, która ma zastąpić Wolną Armię Syrii (WAS) dotychczas walczącą o wyzwolenie kraju spod władzy reżimu Baszara el-Asada.
Szefem rady został generał Mustafa Ahmed el-Szejk, najwyższy stopniem wojskowy, który wystąpił z sił rządowych i schronił się w Turcji. Tam znajduje się sztab kilkudziesięciotysięcznej WAS, kierujący działaniami jej oddziałów w Syrii.
Oświadczenie rady głosi, że "po konsultacjach w całym kraju (...) uzgodniono powstanie Najwyższej Rady Rewolucyjnej Wyzwolenia Syrii".
Komunikat pojawił się kilka godzin po tym, jak siły wierne Asadowi ostrzelały miasto Hims, jeden z głównych ośrodków antyrządowej rewolty. Według opozycyjnej Narodowej Rady Syryjskiej co najmniej 50 osób zginęło w tym ataku, kolejnym na Hims w ostatnich dniach.
Władze zaprzeczyły tym doniesieniom. Ogłosiły, że w kilku dzielnicach Hims "zbrojne grupy terrorystyczne" zaatakowały cywilów i policjantów.
Opozycja poinformowała również o eksplozji, która w poniedziałek uszkodziła rurociąg dostarczający ropę do głównej rafinerii w Hims. Z kolei państwowa agencja Sana obwiniła "terrorystów" o ten incydent.
Ponadto - według działaczy opozycyjnych - ostrzelane zostało w poniedziałek inne miasto, będące ośrodkiem przeciwników Asada: Zabadani pod granicą libańską.
Niemal rok temu na fali arabskiej wiosny rozpoczęły się w Syrii demonstracje przeciwko rządom Asada, które przerodziły się w opór zbrojny. Według ONZ tłumienie tych wystąpień przez siły rządowe pociągnęło za sobą śmierć co najmniej 6 tys. ludzi. (PAP)
awl/ ap/
10733273 10733269 int.